|
naivelove.moblo.pl
Ale przyznaj że w sumie się żyje cudnie
|
|
|
Ale przyznaj, że w sumie się żyje cudnie
|
|
|
sprawmy by świat był lepszy.
|
|
|
jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć
i może trochę pusto i znowu jest to rano.
i znów uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają...
|
|
|
Nie wiedziała jak to wytłumaczyć. Podczas dnia, w świetle słonecznym tryskała energią, zarażała śmiechem. To ona pocieszała innych, mówiła, że będzie dobrze. A gdy tylko słońce chowało się za horyzont, chęć do życia gasła. Radość wypalała się. Mina stopniowo smutniała. I nie tylko mina, bowiem cała jej dusza płakała, coś żałośnie w niej krzyczało.
|
|
|
Znów nadszedł taki wieczór, w którym brakuje mi tego ''kogoś''. Tej drugiej osoby. Brakuje mi takiego ciepła, bezpieczeństwa w czyichś ramionach. Czułych pocałunków. Ważnych słów. Świadomości, że jestem dla kogoś ważna, że ten ktoś o mnie myśli. Martwi się, TĘSKNI. Po prostu samotność powraca w takich momentach. Tak, owszem to boli. W sercu czuję ból rozpierdalający na strzępki. Łzy pociekną, zawarte w nich uczucia wypłyną. Lecz trzeba następnego dnia wstać i przyszyć na twarz uśmiech. Bo przecież wszystko jest wspaniale.
|
|
|
Nie tęsknie za Tobą. Nie myślę już o Tobie. nie chcę byś wrócił. Tęsknie tylko za tymi uczuciami i emocjami. Tęsknie za tymi myślami, w których wiem, że jest ktoś kto mnie potrzebuj . Chcę, by wróciły chwile szczęścia, ale już nie z Tobą. Chcę na nowo poczuć się kochana, ale przez kogo, kto jest mnie wart.
|
|
|
Trudno mówić o szczęściu, gdy jesteśmy niezadowoleni z dzisiaj, zatroskani o jutro i rozżaleni decyzjami podjętymi wczoraj.
|
|
|
Nie chciałam już całować żadnych innych ust.
|
|
|
Mojej historii nie sposób zawrzeć w dwóch albo trzech zdaniach. Nie sposób streścić jej w prostych, jasnych słowach, które wszyscy natychmiast by zrozumieli.
|
|
|
Zostawcie mnie samą.Tak będzie lepiej.
|
|
|
Co rano budzę się w obco wyglądającym pokoju. Co rano patrzę w lustro i widzę obcą twarz.
|
|
|
Mówili, że powoli, małymi kroczkami ruszyłam do przodu. Głupcy. To czas sprawiał takie wrażenie. Zestarzałam się o kolejny rok, wyostrzyły się nieco moje rysy twarzy, a ciało nabrało bardziej kobiecych kształtów, ale prócz tego, nic więcej się nie zmieniło. Moje serce wciąż stało w tym samym miejscu na mapie moich marzeń. Wciąż pragnęło jego, a rozum wciąż nie mógł tego pojąć. Nic się nie zmieniło. Widzieli co chcieli widzieć, ślepi na prawdę i ból
|
|
|
|