|
mr.know.it.all.moblo.pl
O udupienie totalne niewiasty nosisz imię ile się trzeba dotknąć razy żeby się człowiek poparzył? No ale tak żeby już więcej ani razu żeby już więcej za nic żeby
|
|
|
O udupienie totalne, niewiasty nosisz imię, ile się trzeba dotknąć razy, żeby się człowiek poparzył? No ale tak żeby już więcej ani razu, żeby już więcej za nic, żeby już więcej nie miał odwagi. No ile razy? /Happysad
|
|
|
Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach.
|
|
|
|
Zgłupieję kurwa.
|
|
|
i dosłownie czułam jak ktoś rozrywa mi coś w klatce piersiowej, podobno to było serce. Nigdy nie pomyślałam, że to boli na prawdę, w sensie fizycznym.
|
|
|
Ciemno. Tuż przy uchu wyje przeraźliwie trzeźwy dźwięk budzika. Otwieram powoli oczy i już w pierwszej sekundzie promienie wstającego słońca palą moją twarz, przebijając się przez stare drewniane oko. Niedbale zakładam to co zawsze: dżinsy, wygodny,szary T-shirt i czarne conversy. Stoję przed lustrem wgapiając się bezsilnie w potargane włosy. Zmuszam się do próby ułożenia je w coś co chociaż trochę będzie przypominało kok. Jeszcze tylko plecak, śniadania nie trzeba. Dzień jak co dzień. Tramwaj 5 i biegiem do szkoły. Ale tego dnia coś się zmieniło. Tego dnia siedząc na schodach i namiętnie przepisując zadanie z przedsiębiorczości zauważyłam na sobie jego wzrok. Ale nie był to zwykły wzrok. To było coś niezwykłego, jakby miał w oczach magnesy. W tym spojrzeniu mogłam się zatopić. W to spojrzenie mogłam patrzeć wieczność, bo widziałam w nim zainteresowanie ale co najdziwniejsze-zainteresowanie mną.
|
|
|
Poznam Cię z miłością naturalną, niedotykalną i nieprzewidywalną, z miłością symetryczno liryczną i niekoniecznie czystą.
|
|
|
|
Mam dość pojawiania się w miejscach, w których On przebywa. Mam dość jeżdżenia autobusem w godzinach, w których prawdopodobnie Go spotkam. Mam dość modlenia się do telefonu o wiadomość od Niego. Mam dość wpatrywania się w niebo z nadzieją, że ktoś stamtąd wysłucha moich próśb. Mam dość układania swojego życia tak, by pasowało pod Jego. Mam dość udawania, że istnieję w Jego świecie. [ yezoo ]
|
|
|
Tylko jedna chwila jak fenoloftaleina zabarwi dzień.
|
|
|
|
Twierdzisz, że jesteś pewna co to ból. A wiesz jak boli pękające serce dziecka, gdy matka wyraźnie daje do zrozumienia, że było niechciane.? Wiesz jaki ból towarzyszy łamaniu się szczęki pod naciskiem uderzenia.? Wiesz jak boli wewnątrz wszystko, gdy słyszysz rozbijane o podłogę talerze, bo znowu nie możecie się porozumieć.? Wiesz jak boli dumę, płaski lądujący na Twoim policzku.? Wiesz jak boli siedmiogodzinny trening, po którym nie możesz podnieść się z parkietu.? Wiesz jak bolą słowa "to nie ma sensu" słyszane od ukochanej osoby.? Wiesz jaki to ogromny ból, gdy dowiadujesz się o śmierci przyjaciela.? Wiesz jak boli, gdy On mówi, że nie wraca do domu, bo nie ma sił na ten związek.? Wiesz jak boli dorosłość, presja, i oczy wpatrzone w Ciebie, czekające tylko na Twoje potknięcie.? Nie wiesz. Więc nie p*****l mi, że o życiu wiesz już wszystko.
|
|
|
Myślę, że to będzie dla Ciebie najlepsze, zawsze chciałam dla Ciebie najlepiej,a jeśli ja nie jestem najlepsza, wtedy jesteś w potrzasku. Skończyły mi się plastry, nawet nie wiem gdzie zacząć,
bo możesz zabandażować wszystkie szkody ale nigdy nie uleczysz serca.
|
|
|
|
Tak strasznie lubiłam Ci się przyglądać. Uwielbiałam obserwować Twoje oczy, układ Twoich warg, gdy wydobywały się z nich słowa. Lubiłam Cię słuchać, lubiłam Twój uśmiech, Twoje włosy. Cała Twoja osoba, była definicją mojego osobistego szczęścia. Od pewnego czasu zaczęłam odnosić wrażenie, że jestem chodzącą wojną. Wciąż walczę o samą siebie. Człowiek zaczyna uczyć się na błędach dopiero wtedy, kiedy zaczynają one doszczętnie boleć, więc teraz odliczmy: raz, dwa, trzy - znikasz, zapomnijmy o sobie. Potrafisz tak po prostu? Wciąż błądzę w labiryncie domysłów. Ja już znam odpowiedź i wiesz co Ci powiem? Nie ogrzejesz zmarzniętej duszy płaszczem słów, a fundamentów uczuć nie zbudujesz na ognisku, którego nawet nie chcesz rozpalić. Wcale nie liczę na to, że będzie mi w końcu lżej, bo to jest zakończenie czegoś, co jeszcze się nawet nie rozpoczęło. Emocje ciągle mnie rozrywają. Tracisz mnie. Czujesz jak moja dłoń wymyka się z Twojej dłoni? Umykam Ci, ale Ty mnie nie gonisz. Odpuszczasz.
|
|
|
|
Ona nie zna się na psychologii, ale potrafi czytać z ust. Ona kocha porządek, ale w jej pokoju ciężko cokolwiek znaleźć. Ona zawsze mówi prawdę, która brzmi gorzej od kłamstwa. Ona potrafi kochać.Ona zawsze patrzy w oczy, ale nikt jej nie rozumie. Ona kocha kwiaty, ale nie umie się nimi zajmować. Ona ufa ludziom, ale często tego żałuje. Ona kocha się śmiać, lecz bardzo często płacze. Ona ucieka od przeszłości, ale często pragnie cofnąć czas. Ona nie wierzy w cuda, ale gdy spada gwiazda - myśli życzenie. Ona tyle razy trzaskała drzwiami, ale zawsze wracała. Codziennie widzę ją w lustrze.
|
|
|
|