|
mr.brainwash.moblo.pl
kurwa no to już się staje nudne myśleć i pisać o Tobie.... zaczynam sam z siebie zlewać z własnej głupoty przecież to jest jakaś komedia...źle ze mną jest napraw
|
|
|
kurwa, no to już się staje nudne myśleć i pisać o Tobie.... zaczynam sam z siebie zlewać, z własnej głupoty, przecież to jest jakaś komedia...źle ze mną ;/ jest naprawdę źlee....
|
|
|
Tak się zastanawiam, życzyć Ci powodzenia na egzaminach, czy sobie odpuścić? ech....szkoda że nie przypomniałaś sobie o mnie nadal. | "głęboka szrama, nie do zagojenia rana..."
|
|
|
Mam ciekawą opcję, wyjmę zeszyt w kratkę, wyrwę z niego czystą kartkę, napiszę na niej Twoje i moje imię i ją spalę ; ) wyrwę następną, narysuje na niej krąg Piekła, drzewo i człowieka z zawieszoną na szyi pętlą, "tą kartkę" powieszę... jako symbol dnia poprzedniego. Co Ty na to?
|
|
|
Jestem tym typem, który bez względu na decyzje idzie konsekwentnie i nie wraca do błędów - czasem je naprawia. "Pierdolę świat, byłem aspołeczny od małego, arogant wredny nic mi nie dał, ja nie chcę nic od niego", czasem w oczach Kobiet widywałem świat - ten piękniejszy, idealny mimo wysypiska błędów i niedoskonałości, dlatego był tak idealny, bo było w nim miejsce jedynie dla mnie...
|
|
|
"mieszkańcy betonowego lasu..." na miasto deszcz leje, ja ciągle mam nadzieje. Co mnie boli? boli mnie życie, umieram na nie. Jest źle...zawsze było źle; koszmary, duchy przeszłości, ściany bloków jak Himalaje... ciągle wydaje mi się że stoję w miejscu, że...że mogę więcej, że powinienem coś osiągnąć coś raz doprowadzić do końca
|
|
|
myślałem że mi odpierdala, ale w sumie...ja zawsze byłem pojebany. teraz po prostu mi się pogarsza, bo serce się wydziera a umysł nie ma sił już słuchać.
|
|
|
japierdole, wody lejta, bo płonę....łeb mi się zaraz przegrzeje, rozsadzi mnie od środka...ale mam mętlik w głowie i znikąd pomocy - bo nikt mi nie może pomóc....dopóki sam tego nie ogarnę, a tego chyba nie da się ogarnąć. : /
|
|
|
Angeeelaaaaaaaaaaaaaaaa!!! :O - tak, to jest ostatni krzyk rozpaczy...i pierwsze co pomyślałem po dzisiejszym przebudzeniu...."szedłbym teraz przez ściany do Ciebie, gdybym wiedział że wogóle istniejesz...ale tego nie wiem". Nawet nie będę znów pisał co czuję do Ciebie bo to bezsensu...poza tym - nie umiem tego opisać na tyle pięknie. Dobra póki sytuacja się nie zmieni postaram się już nie wspomnieć o Tobie na tej stronie - mam sporo innych tematów (jakże przyziemnych i niepotrzebnych) : /
|
|
|
nie potrafisz mi nawet wprost z honorem powiedzieć "wypierdalaj z mojego życia frajerze", tylko się bawisz w kotka i myszkę, uciekasz bez słowa, jak Sandra... rzygam już tym, czuję jakbym miał Deja Vu... dzisiaj miałem okazję do Ciebie podejść, widziałem Cię na twoim osiedlu, koło Biedy. Jakoś nie mam już nawet ochoty - nie lubię się wpierdalać "na Janka" tam gdzie mnie nie chcą ; ) cóż żegnaj jeśli tego tak pragniesz.
|
|
|
|