|
mistrzunii0.moblo.pl
Nigdy nie wiesz czy kolejna idiotka której serce oddasz nie okaże się tą przez którą nie spisz po nocach wiesz nie jeden kozak mówił mam wyjebane z jej imi
|
|
|
"Nigdy nie wiesz, czy kolejna idiotka, której serce oddasz,
nie okaże się tą, przez którą nie spisz po nocach,
wiesz, nie jeden kozak mówił, mam wyjebane,
z jej imieniem, na ustach budząc się nad ranem."
|
|
|
Poświęcanie się ma swoje granice.
Nie ma niczego gorszego dla kobiety niż mężczyzna, który dal się jej zdominować. Który kiedyś był wilkiem a teraz chodzi na smyczy, w kagańcu i grzecznie podstawia pazury do przycięcia.
A wiecie dlaczego? Bo my ludzie jesteśmy tak skonstruowani, że nie cenimy tego co czułe, wierne i bezwarunkowo oddane. Rządzi nami skurwysyństwo i podle instynkty. Prawdziwy skurcz jelita mamy jeśli możemy kogoś stracić, jeżeli musimy za tą osobą latać z wywieszonym jęzorem.
Nie ma niczego złego w poświęcaniu się. Ale musisz też widzieć, że ta druga osoba poświęca się również dla ciebie.
|
|
|
Będę cię doprowadzał do wściekłej kurwicy, będziesz przeze mnie ryczeć, będziemy spędzać godziny na długim wyjaśnianiu co kto miał na myśli, będziemy przyrzekać sobie poprawę i nic z tego więcej nie wyjdzie.
Bo czasami sama miłość to za mało.
Bo nie zawsze sra się kwiatkami.
Bo do tej miłości trzeba jeszcze dołożyć wolę walki (bywają sytuacje, że trzeba zacisnąć zęby tak, że aż boli i nie zawsze po tym zaciśnięciu jest 100 proc. przekonanie, że było warto), bo trzeba dołożyć do tego zaufanie, przyjaźń, kota i dwie paprotki (wstawić właściwe) a nie każdy ma na to siłę.
|
|
|
Określenie „miłość to za mało” jest wyrazem łaski, jest wręcz miły gestem na zasadzie: skończmy to teraz, wiem, jestem wkurwiający na dłuższą metę i się nie zmienię, wiem, ze tobie się teraz wydaje, że będziemy w stanie to wszystko udźwignąć, ale tak nie jest.
|
|
|
Ale zastanawiając się na zimno. Czy nie jest to wyznanie szokujące swoją uczciwością ? Bo sama miłość to faktycznie kurwa za mało aby stworzyć udany związek, udane małżeństwo, udaną rurkę z kremem, udane COŚ
|
|
|
Mieliśmy fizykę, chemię, matematykę, język polski, długie godziny angielskiego, ale nikt nas nie uczył jak sobie poradzić z sytuacją pod tytułem: on jest toksycznym chujem albo w wersji męskiej, jeśli już ktoś wpadł na pomysł aby się związać: dlaczego ona jest taką wredną dziwką? Dawniej taka nie była.
|
|
|
"Mało kto mając 20, 30 lat wie co chce robić w życiu. Ja dochodziłem do tego całymi latami, próbując różnych rzeczy. I za dwudziestą, trzydziestą a może pięćdziesiątą próbą razem znalazłem swój spokój i dowiedziałem się czego ja chcę.
Związek jest po to aby wznosić, nie dołować. I nie mówię tu o stwarzaniu fałszywych złudzeń typu: możesz być najlepszy. Chodzi o słowo „spróbuj”. Chodzi o moment, kiedy ty jesteś już bliski rzucenia wszystkiego a ta druga osoba podchodzi do ciebie i mówi: zrób to jeszcze raz. Dla siebie.
Związki są po to aby ta druga osoba nas wspierała i motywowała do tego, abyśmy byli lepsi. Abyśmy budowali swój świat, a nie pierdzieli w stołki. Bądź z kimś kto cię uskrzydla, a nie wiąże ci jaja w supeł." :)
|
|
|
"Kobiety zawsze czują się gorsze. Kobiecie zawsze możesz wmówić, że jest gorsza. Wiecznie będzie szukała problemów, wiecznie będzie analizować rzeczy, które nie miały miejsca, wiecznie będzie panikować. Kiedy się jednak wkurwi, może cię bardzo zaskoczyć. No i ma cycki. To przebija większość argumentów."
|
|
|
Zmieniło się nasze nastawienie do życia. Skoro mogę wymienić telewizor, mieszkanie samochód na nowy, lepszy to dlaczego nie osobę z którą jestem?
|
|
|
Taki piękny układ prawda? Mieć ciastko i zjeść ciastko jednocześnie. Być w związku i nie być jednocześnie. Być zazdrosną o jednego i drugiego. Czuć do obu prawa.
Mieć nowy seks z tym romantycznym (okazjonalny, ekscytujący i zakazany) i stary, dziki z tym ogrem, który na co dzień jest obok, ale zapewnia stabilność.
A z drugiej taki piękny dramat naszej generacji: dookoła jest tyle osób, skąd mam wiedzieć, że ta przy której jestem to ta właściwa? Przecież w ułamku sekundy mam możliwość spróbowania z innym, inną, a może tracę właśnie najpiękniejsze chwile życia? A może gdzieś jest dla mnie ten wymarzony, ta wymarzona a ja tkwię w zawieszeniu między jednym a drugim.
|
|
|
"Związki się zeszmaciły. „Na zawsze” i „nie opuszczę cię aż do śmierci” przeszło w „najwyżej się rozstaniemy, jeśli nam nie wyjdzie."
|
|
|
"Ale odpowiem ci tak: rób to co robisz i pogódź się z tym. Jeśli miota ciężkimi przedmiotami, robi awantury, ryczy znaczy, że kocha i że zachowuje się jak klasyczna kobieta. Jak przestanie – znaczy, że przestało jej zależeć. Koniec. Kropka. PS. Co nie znaczy że powinieneś się zachowywać jak miękki flet. Kobiety strasznie lubią podporządkowywać sobie facetów a później są rozczarowane, że się to im udało."
|
|
|
|