|
miindless.moblo.pl
rzeczywistość mnie boli bardziej niż kiedykolwiek. chce mi się płakać bardziej niż kiedykolwiek. chcę zapomnieć bardziej niż kiedykolwiek nie mogę spać bardziej ni
|
|
|
rzeczywistość mnie boli bardziej niż kiedykolwiek.
chce mi się płakać bardziej niż kiedykolwiek.
chcę zapomnieć bardziej niż kiedykolwiek
nie mogę spać bardziej niż kiedykolwiek.
|
|
|
Między nami jest bardzo dziwnie. Po kilku latach znajomości wyznaliśmy sobie miłość. Obiecaliśmy sobie,że kiedyś będziemy razem szczęśliwi,ale jeszcze nie teraz. Rozmawialiśmy ze sobą o naszej miłości jak starzy, doświadczeni ludzie. Chociaż, mimo że jesteśmy bardzo młodzi, mamy swoje doświadczenie. Jednak nie to jest najdziwniejsze. Najbardziej dziwne jest to,że masz dziewczynę,a mnie nazywasz swoją przyszłą żoną. Ona o tym wie, chyba tego cholernie jej współczuję. Wie o wszystkim, a mimo to nie chce tego komentować. Wie, że koniec Twojej znajomości ze mną, to koniec wszystkiego. Bo to ja jestem Twoim tlenem, a bez tlenu nie da się żyć.
|
|
|
Rozstaliśmy się dosyć specyficznie. Przy piwie i papierosach. Oboje płakaliśmy, ale zapewnialiśmy siebie, że tak będzie lepiej. Obiecywaliśmy sobie, że przestaniemy się ranić i pozostaniemy w kontakcie. To był chyba najgorszy z możliwych sposób na pożegnanie się. Bolało. Czułam, jak moje serce rozpada się na milion małych kawałków. Teraz mija pół roku od tamtego feralnego dnia. W ogóle nie jest lepiej, ranimy się jeszcze bardziej niż dotychczas.
|
|
|
Wobec Twojej obojętności jestem bezradna. Sama nie mam siły podtrzymywać tego związku.
|
|
|
Potrzebuję, żebyś zapytał "co u ciebie, jak się masz?". Opowiedziałabym Ci wtedy, jak bardzo boli mnie to,że nie jesteś już mój. Jak bardzo niszczy mnie świadomość, że teraz ona jest oczkiem w Twojej głowie. Chciałabym po prostu pogadać, tak jak kiedyś. Powspominać.
|
|
|
|
a gdy podszedł do nas twój kumpel, spojrzał na mnie i powiedział "siemka szczęściarzu", twój dumny wyraz twarzy był nie do opisania . a sposób, w jaki mnie wtedy objąłeś upewnił mnie, że naprawdę jesteś maksymalnie szczęśliwy móc ze mną być .
|
|
|
Znów wszystko pachnie Tobą. A myślałam,że dwa lata to wystarczająco, by zapomnieć...
|
|
|
Po sześciu miesiącach milczenia dzwonisz do mnie i prosisz o spotkanie. Mówisz, że zrozumiałeś, że przepraszasz. Chcesz dostać ode mnie ostatnią szansę. Problem w tym, że Twój limit "ostatnich szans" wyczerpał się już dawno, bonusów świątecznych też nie dostaniesz. Więc z łaski swojej spierdalaj z mojego życia.
|
|
|
Jutro sobota. Przyjdziesz do mnie, zjemy razem obiad, potem pójdziemy na spacer, albo pojedziemy do kina i na łyżwy. Będziemy się świetnie bawić...Ale nie, przecież Ciebie już nie ma. Odszedłeś. Chyba nie zamierzasz wracać.
|
|
|
Od kilku miesięcy stoję w miejscu. Muszę się ruszyć, zrobić kilka kroków w przód. Ale nie chcę, nie bez Ciebie. Przecież mieliśmy wszystko robić razem.
|
|
|
A w Dzień Kobiet zamiast życzeń usłyszałam od Ciebie, że jestem osobą, której nie da się kochać. Problem w tym, że chyba miałeś rację.
|
|
|
|