|
memoirs.moblo.pl
Słabi zwykle nie wybaczają to przywilej ludzi silnych.
|
|
|
Słabi zwykle nie wybaczają, to przywilej ludzi silnych.
|
|
|
Czy zechcesz ze mną przeżyć dni wyśnione? Odpowiesz - tak, bo ufasz mi szczerze. Lecz kiedy już wszystko będzie spełnione, bądź dla mnie takim, w jakiego dziś wierzę. Czy zechcesz los swój złożyć w moich dłoniach? Odpowiesz - tak, bo serce mi dałaś. Lecz kiedy włos zbieleje na skroniach, bądź mi tym wszystkim, czym dzisiaj być chciałaś.
|
|
|
Kochaj tak, jakby Cię nigdy nikt nie zranił. Tańcz tak, jakby nikt nie patrzył. Śmiej się tak, jak tylko dzieci śmieją się. Żyj tak, jakby tu było niebo...
|
|
|
I stojąc wtulona w Twoje ramiona, byłam z siebie dumna! W końcu wiedziałam, że możesz mieć każdą, ale nie każda może mieć Ciebie.
|
|
|
To, że nauczyłam się z tym żyć, nie oznacza, że udało mi się zapomnieć.
|
|
|
Jeszcze będzie normalnie, jeszcze będzie przepięknie...
|
|
|
Gdy mój świat się wali. Gdy żadne światło nie może złamać ciemności, wtedy ja... ja patrzę na Ciebie. Gdy fale zalewają brzeg i nie mogę znaleźć mojej drogi do domu, wtedy ja... ja patrzę na Ciebie!
|
|
|
Nie łudź się, słuchawki zawsze będą splątane, herbata za gorąca, a Ty nie docenisz tego co masz dopóki tego nie stracisz.
|
|
|
Już nie włączam dźwięku w telefonie przed snem by słyszeć czy dzwonisz. Nie pochłaniam tabliczki czekolady i nie snuję marzeń o tym jak przepraszasz mnie na kolanach. Choroba zwana Miłością przechodzi.
|
|
|
Decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam, że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo, że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego niż oczekiwałam po tym związku, że stanie się to czego się bałam. I zapewne boję się nadal. Dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia, ile nie dał mi w życiu nikt, bo nikt, kogo los postawił na mojej drodze, nie umiał mnie pojąc, nie potrafił mnie zrozumieć.
|
|
|
Próbowałam żyć jak dawniej. Mówili tylko, że stałam się trochę bardziej milcząca. Nie mieli pojęcia, co siedzi we mnie. Czułam nie tylko ból psychiczny, ale i fizyczny. Serce wariowało, gdy tylko słyszałam gdzieś Twoje imię. Chwilami miałam trudności z oddychaniem, podczas wracania do naszych wspólnych wspomnień. Nieprzespane noce, stały się dla mnie codziennością. Myślałam o Tobie, tylko o Tobie. Nie docierało do mnie, że to już koniec. Nie potrafiłam wyobrazić sobie tego, że jutro nie zobaczę Twojej uśmiechniętej twarzy, oczu przepełnionych szczęściem. Nie umiałam pogodzić się z tym, że odszedłeś na dobre.
|
|
|
Sam nie wiesz gdzie dokładnie jest prawda. Pewien siebie jak ćma lecisz do światła. Obraz w głowie budujesz na domysłach i się nie domyślasz, że prawda jest przykra.
|
|
|
|