|
melancolie.moblo.pl
Nie mam nic jedynie swój umysł i ciało. Przebyłem trochę mil a w oczach świeci się radość. Jestem tu czasem jak na księżycu Pan Twardowski. A jutro? Wszystko jedno
|
|
|
Nie mam nic, jedynie swój umysł i ciało. Przebyłem trochę mil, a w oczach świeci się radość.
Jestem tu, czasem jak na księżycu Pan Twardowski. A jutro? Wszystko jedno, stąd już tylko do wieczności. — Eldo
|
|
|
Miałem momenty, w których skakałem ze szczęścia ale miałem też takie kiedy chciałem skoczyć w przepaść. — Piekielny
|
|
|
Jedyne co jest mi zbędne na chwilę obecną to świadomość. — melancolie
|
|
|
Pokaż mi źrenice, a powiem co masz we krwi. — ostr
|
|
|
Ci których kocham nie chcą mnie znać, ci których znałem odeszli w niepamięć i nie przynosi ulgi ulubiony kawałek. — Diox
|
|
|
Dzwonią do mnie wszyscy, a ja tylko składam cyfry. Przypominam sobie pewien stary numer telefonu. Spokój. Oddech. Wpisuj. Oby się nie zmienił. Wpisuj. Sygnał, sygnał cała wieczność. Odbierz. Tętno, odbierz, prędko! Pamiętasz mnie ? Bo ja każdy detal. — Diset
|
|
|
Pamiętasz mnie ? Bo ja każdy detal. Nie umiem żyć odkąd ciebie nie ma. Czuję tylko ból, na to nie m ale lekarstw. Potrzebuję morfiny, muszę mieć cię teraz. — Diset
|
|
|
Ostatnie resztki świadomości przypominają o wyrządzonym bólu. Między kolejną dawką przychodzą wspomnienia, głos podpowiada wypowiedziane z twoich ust słowa. — melancolie
|
|
|
Żadnego grzechu nie żałuję, grzech to moje życie. — Bonson
|
|
|
Sam nie wiem kim jestem w twoich oczach, może wcale mnie w nich nie ma i spokojnie śnisz po nocach, ja znów, dziś nie zasnę. — ZdunO
|
|
|
Zapomnij o tamtej i prochach. — Bonson
|
|
|
Mogę zabić. Nie potrafię zdradzić. Nie realne go porwać. Nie wierzę, że kłamałeś. Nie umiałbyś tak zranić. Wódki w sklepie nie brakuje, kolejne plany na upojną nockę snuje. Woreczek pełen białego uśmiechu, a me myśli pełne grzechu. Mam w głowie myśli dziwne. Pewnie nie wierzyłeś, że tak mnie skrzywdziłeś. Skończyło się na planach, twoich banałach. Nie wiem czy na prawdę tego chciałeś, skoro tak to odwołałeś. Prawdy powiedzieć nie umiałeś, może odwagi nie miałeś, może faktycznie tego chciałeś. — melancolie
|
|
|
|