|
mejdisia.moblo.pl
wyobraź sobie że widząc Cię przypadkiem na ulicy wciąż pęka mi serce z bólu. ciągle czuję że jeszcze wszystko da się uratować. ale czemu? każda inna laska na moim miejs
|
|
|
wyobraź sobie, że widząc Cię przypadkiem na ulicy wciąż pęka mi serce z bólu. ciągle czuję, że jeszcze wszystko da się uratować. ale czemu? każda inna laska na moim miejscu znienawidziłaby Cię do potęgi entej za to, jak bardzo ją zraniłeś i za to ile krzywd wyrządziłeś. znienawidziłaby Cię za to, że widzi jak się niszczysz z tym pustym frajerem, który nie jest warty szczerego uśmiechu, a tym bardziej pomocnej dłoni. to inna, ale nie ja. ja nadal wierzę, że można wszystko naprawić, że jeszcze mogę sprawić, że wyjdziesz na prostą i będziesz tym samym wspaniałym człowiekiem co kiedyś.
|
|
|
|
spośród 68 wariantów, Ty akurat musiałeś wybrać 69, cóż za ironia.
|
|
|
|
tylko ty miałeś, masz i będziesz miał to znaczenie. takie największe ze wszystkich.
|
|
|
|
udawanie, że już mnie nie obchodzisz cholernie mnie męczy, wiesz? / fcuk
|
|
|
gra w zaufanie. chcesz znać wynik? - przejebałeś...
|
|
|
Znikam...
Ostatni raz patrzę na was, biorąc słaby oddech w płuca.
Ostatkami sił próbuje wstać, lecz nogi odmawiają mi posłuszeństwa.
Spadam...
Zamykam oczy, by nie patrzeć na to co dzieję się wokół mnie.
Łapię się w miejscu swojego serca, lecz nic nie czuję.
Tonę...
Próbuje złapać się korzenia, lecz wszystko na nic.
Moje łzy płyną wąską ścieżką, ale już nikt ich nie widzi.
Umieram...
" Zawsze będę przy was.."- powiedziałam na ostatnim wydechu.
Zamknęłam oczy, by być tam, gdzie wszystko wydaję się prostsze. // Adusia. kocham Cię niunia! < 3
|
|
|
od soboty nie dajesz znaku życia. nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jakie uczucia mną motają. strach, gniew, przerażenie i pustka. tak bardzo się o Ciebie martwię... chyba nie trudno jest wejść na te cholerne GG i napisać proste 'tak mała, żyje'. przecież zawsze tak robiłeś...
|
|
|
|
prawdziwy przyjaciel? pomimo tego jak bardzo by Cię zranił, i tak Ci go brakuje.
|
|
|
nawet nie wiedziałam, że patrząc kiedykolwiek na Twoje zdjęcie do oczu napłyną mi łzy.
|
|
|
życie to ciągła gra, game over lub next level.
|
|
|
znaliśmy się całe życie. od dziecka, tak zwanego szczyla. do dziś pamiętam jak razem bawiliśmy się w piaskownicy, biegaliśmy w zimie w trampkach i bluzach po szkolnym boisku na przerwach i to, jak bardzo baliśmy się potem wrócić do klasy, bo byliśmy cali mokrzy i zziębnięci. tego nie da się zapomnieć. wszystkie nasze wspólne wakacje. wypady, te udane i też nie. nawet kiedy nie mieliśmy co robić w ciągu kilku minut razem potrafiliśmy wymyślić różne dziwne rzeczy, takie, których wszyscy potem nam zazdrościli. nie wiedziałam, że z biegiem lat wszystko się zmieni. wtedy byliśmy dziećmi, to może dlatego. dorośliśmy, każde z nas na swój sposób. zaczęliśmy rozumieć, poznaliśmy problemy, ból i cierpienie. i to chyba właśnie różne charaktery tak bardzo nas poróżniły. a ponoć przeciwieństwa się przyciągają... chyba nie w naszym przypadku.
|
|
|
powiedzmy sobie szczerze: Twoje bajery i tanie teksty już na mnie nie działają. nie dziś. przejżałam na oczy. uświadomiłam sobie do jakiego stopnia jesteś wpatrzonym w siebie kretynem, który nie zwraca uwagi na czyjeś uczucia, cierpienie, ból.
|
|
|
|