|
martusia005.moblo.pl
http: www.photoblog.pl sweetgirl1515
|
|
|
a ja wciąż za tobą tęsknię. szkoda tylko, że ty już nawet nie pamiętasz mojego imienia
|
|
|
pan poznaje panią. pani poznaje pana. głupieją. i żyją głupio i szczęśliwie.
|
|
|
W trzymaniu się za ręce najpiękniejsze jest to,
że po chwili zapominasz, która ręka jest Twoja.
Zapominasz, że są dwie, nie jedna.
|
|
|
- Mogę na Ciebie liczyć zawsze i wszędzie?
- Głupio pytasz. Pewnie, ze tak. Zawsze! I wszędzie! Niezależnie od pory dnia.
- Pytam, bo wiele się zmieniło.
- No zmienilo, na lepsze i na gorsze. Ale to nic nie znaczy. Pamiętaj o jednej rzeczy.
- Jakiej?
- Niezależnie od tego jakie byłyby nasze stosunki, czy rozmawialibysmy ze sobą,
czy unikalibyśmy się, zawsze, ale to zawsze możesz się do mnie zwrócić o jakąkolwiek pomoc.
Musisz pamiętać, że zawsze jestem.
- Ok, wierzę Ci.
- Nie masz mi wierzyć. Masz o tym pamiętać.
- Ok.
- Obiecujesz?
-Tak. Obiecuję..
|
|
|
co mam ci powiedzieć?
że świat mi się rozsypał?
|
|
|
Są piosenki, które porywają do tańca,
Piosenki, przy których mamy ochotę śpiewać...
Ale najlepsze piosenki to te, które przenoszą nas do momentu,
gdy pierwszy raz je słyszeliśmy i jeszcze raz łamią nam serce.
|
|
|
Przycisnęła zdjęcie do piersi. Potem odwróciła i przeczytała nabazgrane jej nieładnym pismem słowa: „I o jeden dzień dłużej”. Musi się wziąć w garść! Schowała zdjęcie do kolorowego pudełka z innymi pamiątkami; wielkimi lizakami na Walentynki, liścikami, koralikami, potłuczoną ramką na zdjęcia. A może by tak... Nie, nie zadzwoni do przyjaciółek z płaczem, te czasy histerii już dawno minęły.
|
|
|
Powiedz, że tym razem nam się uda, że nie będzie kolejnego 'żegnaj'.
|
|
|
- dziękuję, że jesteś! - mówi zapłakana.
- co Ty byś beze mnie zrobiła.. ale cieszę się, że byłem Ci potrzebny. - powiedział z uśmiechem ocierając jej łzy.
- 'byłeś' ? a nie 'jesteś' ? - zmarszczyła czoło.
- nie wiem, czy jestem.. Ty to powinnaś wiedzieć.. - uśmiechał się dalej.
- możemy to sprawdzić. odejdź. idź sobie.
- po co? nigdzie nie idę. zostaję tutaj z Tobą. - przycisnął ją mocniej.
- w takim razie ja sobie pójdę. - i odeszła kilka kroków dalej w ciemność.
Nagle zatrzymała się.. odwróciła i szybko pobiegła z powrotem do niego i rzuciła mu się w ramiona.
- tam jest strasznie zimno, ciemno i chce mi się płakać.. - wtuliła się mocno.
- tutaj nie.. ? - zapytał.
- no właśnie nie! dziwne..
- to chyba znaczy, że jednak mnie potrzebujesz..
- chyba tak..
|
|
|
możesz zostać na noc...
i na zawsze.
zostaniesz?
|
|
|
|