|
marttynika.moblo.pl
cz.2 Mimowolnie łzy cisneły sie do oczu ale i tak patrzyłam na Ciebie z usmiechem nie pokazujac jak mnie to rozbraja od środka powiedziałam ze to swietna wiadomosc
|
|
|
[cz.2]Mimowolnie łzy cisneły sie do oczu, ale i tak patrzyłam na Ciebie z usmiechem nie pokazujac jak mnie to rozbraja od środka, powiedziałam ze to swietna wiadomosc i mam nadzieje ze Ci sie ułozy, choc stwierdziłes, ze to jeszcze nie zwiazek bo jestescie na etapie poznawania sie, rozumiem 2 tyg to mało, ale skoro to nie zwiazek to dlaczego sie całujecie?! rozumiem potrzebujesz kogoś, kto bedzie sie o ciebie troszczył, uwierz mi też brakuje takiej os. tylko nie chce sie bawic czyimis uczuciami i wykorzystywac tylko po to by zaspokoic jakas swoja potrzebe, bo wiem ze moje uczucia skierowane sa tylko do jednej osoby..nawet jesli nigdy nie bedziesz dla mnie, jesli mamy byc tylko przyjaciółmi i choc z bolacym sercem to zmieniłam zdanie nie chce Cie juz unikac, wytrzymam tylko dla tego, że nie potrafiła bym Cię stracic, bo jestes zbyt cenny dla mnie, nie wiem czy kiedys to dostrzeżesz... Przydałoby mi sie wiecej odwagi .. /marttynika
|
|
|
[cz.1] Zależy mi, dotarło to do mnie, choc oszukiwałam sama siebie, ze mnie juz nie obchodzisz. Wczorajszy dzien uswiadomił mi wiele.. Gdy spotkałam Cie przypadkiem stojacego na srodku chodnika posród tłumu innych ludzi idacych własna droga w jednej chwili zamarłam, wpatrzona ci w oczy, oprzytomniałam dopiero wtedy gdy rzuciłes zwykle'' czesc, nie przywitasz sie?'' podeszłam wiec i stajac na palcach pocałowałam Cie w policzek, po raz kolejny przeszyło mnie bijace od ciebie ciepło ahh i ten zapach, który usilnie starałam sie wymazac z pamieci podziałał na moje zmysły jak afrodyzjak rozbudzajac je jeszcze bardziej.. poszlismy na spacer, jak dawniej jako przyjaciele, wypilismy piwo siedzac na ławce w parku, juz zapomniałam jak lubiłam z Toba rozmawiac. Jedyna rzecza która wbiła sie kolejny raz jak kawałki stłuczonego szkła w moje ciało, była wiadomosc, ze spotykasz sie z kims./marttynika
|
|
|
znak po naszej miłosci odcisną się jak pieczątką z niezmywalnym tuszem w moim sercu. /marttynika
|
|
|
tylko Ty potrafiłeś sprawic bym zatrzymała' sie w czasie i rozkoszowała z najwieksza słodycza każda kolejna chwila spedzona z Toba, tak bardzo mi Ciebie brak./marttynika
|
|
|
Zostawiłeś mi w głowie niezły burdel, chyba wypadało by po sobie posprzątać, nie uważasz?! / marttynika
|
|
|
po kawałku rozpadam sie od srodka, popadam w nieuleczalna chorobe ,,wyjebanemi'' po raz kolejny.. , , ten nawrót jest dużo silniejszy niż zazwyczaj, wiec pozdrawiam. / marttynika
|
|
|
Gdybys tylko wiedział jak sie niszcze,pijac palac i jarajac...nie poznałbys we mnie dziewczyny na której tak Ci zalezało... zycie zmienia ludzi/ marttynika
|
|
|
Ciekawe kiedy zrozumiesz ze Cie unikam tylko dla tego by miec czas na ułożenie sobie wspomnien i zakonczenie tego rozdziału, uwierz ciezko mi z tym. Moze jednak powinnam sie z Toba spotkac, ale jeszcze nie teraz, zrobie to gdy ułożę sobie życie z kims innym.
|
|
|
i chocby nie wiem jak miało sie to skonczyc, p/erdole biore swój miecz swietlny i idę walczyc o swoje racje! / marttynika
|
|
|
miliony ludzi i dwa razy więcej myśli, każdy z nas jest inny o czymś innym co wieczór śni, potrzeba bliskości, to z braku miłości nie potrafimy żyć i mów co chcesz, przecież doskonale o tym wiesz, że uczuć i wspomnień nie zabijesz w sobie, bo na tym świecie tak już jest. /Marttynika
|
|
|
Jestem, ale jakos nie obecna, zgubiłam sens.. Podobno lepiej jest nie miec uczuc, ale z ich brakiem ja nie umiem zyc.!? to normalne... staje sie twardaa, zanikam, a w tym zgiełku próbuje odnaleźć dobry zamiennik, bładze. Czy stad wyjdę, nie ma juz znaczenia, bo obok mnie nie stoisz już ty ./Marttynika
|
|
|
|