|
mamboowaa.moblo.pl
Wiem że on nie należy do mnie lecz gdy go nie ma czuję pustkę. Przyzwyczaiłam się do jego obecności do jego poczucia humoru. Gdy słyszę dzwięk telefonu to w głowie ma
|
|
|
Wiem, że on nie należy do mnie, lecz gdy go nie ma czuję pustkę. Przyzwyczaiłam się do jego obecności, do jego poczucia humoru. Gdy słyszę dzwięk telefonu to w głowie mam tylko jedno "to on dzwoni".
|
|
|
Po swoich doświadczeniach mogę powiedzieć, że nie warto angażować się gdy on ma kogoś. On nas zwyczajnie wykorzysta i zostawi. Jej nie zostawi, bo boi się co powiedzą inni i jak ona na to zareaguje. Faceci to tchórze, patrzą tylko na to żeby im bylo wygodnie. A najbardziej boją się tego, że jedna o drugiej się dowie. Gorzej jak karma się odwróci i to wróci do nich z podwójną siłą.
|
|
|
Zadajecie sobie czasami pytanie "co ona ma czego ja nie mam? czemu on woli ją?" odpowiedź jest prosta, to on nie zasługuję na was, to on boi się że nie sprosta takiej dziewczynie jak wy
|
|
|
to wsiadałam w samochód i jechałam. Byłam na każde jego zawołanie, ulegałam mu we wszystkim. Chwilami go nie nawidziałam za to że nie potrafie sie z nikim związać, bo ciągle myślę o nim. Ale jednocześnie też chciałam spędzać z nim czas, śmiac się z jego żartów, czuć jego zapach, patrzeć w jego oczy. Teraz gdy spędziłam z nim prawie 4 miesiące w pracy to wiem, że tą ją kocha bezgranicznie i to z nią wiążę przyszłość, czasmi mnie to jednak boli, a czasami się cieszę że to jednak nie ja jestem na jej miejscu. Może on mi się tak spodobał bo przypomina mojego tate, który w pewnym sensie był i jest dla mnie autorytetem. Życie pokaże co będzie dalej. (3)
|
|
|
że to on siezwolni, że jestem kims ważnym dla niego. Ja oczywiście w to uwierzyłam i nasz ostatni pożegnalny "dzień" się przeciągnął. 15 grudnia dla mnie pamiętny, ponieważ ten dzień mógł nas związać na zawsze, za 9 miesięcy mogło zmienić się całe nasze życie. Zapewniał, że jeśli będą dwie kreski to zostawi ją i będzie ze mną. Nie pocieszyła mnie ta wiadomość, nie chciałam nikogo łapać na dziecko. Pewnego dnia zadzwoniłam do niego i powiedziałam, że robiłam test i sa dwie kreski, zaniemówił. Wiem, że to było chamskie z mojej strony, ale byłam ciekawa jego reakcji, on sie bawił moimi uczuciami ciąglę, więc czemu ja raz nie mogłam zadrwić z niego. 31 grudnia zdałam sobie sprawę, że ja nic dla niego nie znaczę, dowiedział się że tatusiem nie zostanie to już nawet nie potrafił zadzwonić. Nasze spotkanie w pracy po świętach było krępujące. Tęskniłam za jego bliskością, ale wiedziałam, że to co było nie może się powtórzyć. Jednak gdy do mnie zadzwonił, żebym przyjechała do niego (2)
|
|
|
1 września dla jednych zwykły dzień, dla drugich stres związany z pierwszym dniem szkoły, a dla mnie dzień który będzie kojarzył mi się z nim. To właśnie 1 września pierwszy raz sie przytuliliśm, pocałowalismy i kochalismy. Był taki czarujący, złamałam wszystkie swoje zasady dla niego. Mówił, że ją zostawi, patrzył na mnie jak nikt inny dotąd, a ja mu we wszystko wierzyłam. Nie przeszkadzały mi te potajemne spotkania, nawet mi sie przez jakiś czas podobały. Może podobało mi się to, że ją zostawia dla mnie, że to ja jestem ważniejsza. Jednak w pewnym momencie zrozumiałam, że jej nie zostawi, że ja nie jestem ważna tylko jestem odskocznią w jego życiu, dodatkową rozrywką. Próbowałam kilka razy skończyć ten chory układ, ale wystarczył jego jeden telefon i na wszystko sie godziłam. Gdy pewnego wieczoru mu powiedziałam, że to jest definitywny koniec, że zwalniam sie z pracy żeby nie miec z nim kontaktu, rozpłakał się jak mały chłopakiec, prosił abym sie nie zwalniała, mówił (1)
|
|
|
Codziennie patrze na człowieka który kiedys coś dla mnnie znaczył. Co czuję ? Chwilami pustkę, smutek, że on nie należy do mnie, że te chwile się nie powtórzą, a czasami odycham z ulgą, że nic mnie już z nim nie łączy oprócz pracy. Codziennie widzę jak zasypia, chwilami łapię się na tym, że marze o jego dotyku, o jego ustach, o tym żeby poprostu mnie przytulił tak jak kiedyś. Kiedyś było mi z nim tak dobrze, ale też wylałam przez niego dużo łez. Kiedyś był "bezbronnym" chłopcem, dziś jest wyrachowany. Chwilami mam go dość, chce robić wszystko odwrotnie niż on chce, ale są takie chwilę gdzie mu ulegam i robie wszystko to co on chcę. Mimo tego że wiem, iż on kocha ją to czsami się zastanawiam jak by mogła wyglądać moja przyszłość z nim.
|
|
|
|