|
madzula.moblo.pl
ciemno chłodny wiatr Ona wraca tam... Widzi jego widzi siebie Jak tamtego dnia. Przypomina sobie gwiazdy co spadają One chyba jednak życzeń nie spe
|
|
|
ciemno, chłodny wiatr-
Ona wraca tam...
Widzi jego, widzi siebie-
Jak tamtego dnia.
Przypomina sobie gwiazdy,co spadają-
One chyba jednak życzeń nie spełniają..."
I znów łzy...
Setki słonych kropel,
Zatopionych w blasku gwiazd...
A świadkiem
Był tylko niczego nie świadomy księżyć..
Widział ten ból, ten strach...
Widział śmierć duszy...
Nie zareagował.
Milcząc, przyglądał się wszystkiemu.
Czy mam do niego żal?
Nie...
Bo przecież nie mógł nic zrobić..
Był tak bezradny jak ja.
Przez ten czas, gdy ludzie myśleli,
Że jest inaczej...
|
|
|
"Który raz stała tam, szukając wspomnień;
Obserwując tamtych dni gasnący płomień?
Nie ma już i nie będzie tego więcej-
Jak rozmawiać z zachodzącym dźwiękiem?"
Ból, przykrywany maską radości.
Wołanie o pomoc, ale w milczeniu.
Płacz, pozorowany setką błahostek.
Gniew... Nienawiść... Strach...
Wiesz, jak wyglądały te noce?
Tu nie chodzi o cichy krzyk.
Tu nawet nie chodzi o płacz,
Ani o tony delikatnie nakładanego pudru,
Żeby zamaskować zapuchnięte oczy.
Strach...
Każdej nocy...
Kilka godzin przed snem.
Kilka godzin,
Które zdawały się być wiecznością...
|
|
|
Kto wysłucha jej, kto zrozumie? Kto poczuje to,co tylko ona czuje? Nie ma szans- rozdział trzeba zamknąć- warto ogrzać się, żeby nie zamarznąć; znaleźć miłość,ruszyć z miejsca, zacząć kochać- nowa przyszłość, ale inna, niż wyśniona...Plany jutra, kiedyś dziecko, nowe życie, lecz z kimś innym,niż mówiły obietnice... Trzeba składać to łącznie z sobą samą, by wędrować nawet drogą rozkopaną- gdzie ma szukać, jeśli niebo nie pomaga?Wszystko inne, tylko ona taka sama...''
|
|
|
pod twoim pulsującym ciepłem.
|
|
|
to z uśmiechu twojego
zbieram roje słów i sadzę
pomiędzy pocałunkiem.
|
|
|
niebo płonie
w ogrodzie Twoich rzęs.
|
|
|
oddana, odżegnana, samotna.
|
|
|
w takie dni jak te,
mam tylko ochotę..
zapomnieć.
|
|
|
Nie jestem obojętna
dla tych którzy wyciągają rękę
i nie wystawiają rachunku.
|
|
|
Czasami mam wrażenie,
że prędzej od Ciebie,
krzesło zacznie coś do mnie czuć.
|
|
|
po prostu nigdy
nie zastanawiałam się nad tym,
jak nisko upadłam.
|
|
|
A gdy było jej smutno
i łza spływała jej po policzku,
podszedł zrobił z siebie idiotę, a ona znów się śmiała.
|
|
|
|