|
lovedrunk.moblo.pl
Rzucić to wszystko i uciec. Zacząć żyć od nowa. Z nową etykietką. Bez opinii na starcie. bez ludzi którzy kładą Ci kłody pod nogi. Bez problemów bez rutyny. Bez ab
|
|
|
Rzucić, to wszystko i uciec. Zacząć żyć od nowa. Z nową etykietką. Bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. Bez problemów, bez rutyny. Bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. Chcę uciec. Ale nie mogę. Dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
|
Gdy nie miałam, podzielił się. Gdy cierpiałam, wysłuchał. Gdy nie rozumiałam, wytłumaczył. Gdy płakałam, otarł łzy. Gdy zostałam, poczekał. Gdy zawiodłam, wybaczył. Gdy podziękowałam, zapytał: " za co? "
|
|
|
- Co chcesz usłyszeć?
- Ciebie. Po prostu Ciebie.
|
|
|
Nie kocham cię za to, że masz piękne spojrzenie czy za twój zniewalający uśmiech. Kocham cię, mimo że jesteś wrednym kretynem bez uczuć. Bo przecież nie kocha się za coś, tylko pomimo czegoś .
|
|
|
Pięć fioletowych opakowań po milce, trzy puszki po Red Bull'u, sterta chusteczek na dywanie i stłuczony talerz pod nogami. Nadal chcesz wiedzieć jak się czuję?
|
|
|
za każdym razem gdy Cie widzę czuje jakbym malowała swoje oczy bez lusterka, jakbym wkładałam sobie szczoteczkę od maskary w nie, łzawiłam niemiłosiernie.
|
|
|
Zaczęłam wrzucać jej rzeczy do pudeł. Ale trudno jest spakować czyjeś życie.
|
|
|
I stojąc z Tobą , wtulona w Twoje ramiona byłam z siebie dumna ...
W końcu wiedziałam, że możesz mieć każdą,
lecz nie każda może mieć Ciebie.
|
|
|
I znów dostanę sms'a o północy z informacją od Ciebie,
że jesteś na imprezie i żebym się nie martwiła.
Odpowiem Ci, że nie będę się martwić jeśli obiecasz,
że będziesz się pilnował. Kończę życząc Ci udanej zabawy z nadzieją,
że będzie to Twoja najgorsza impreza . . cisza, telefon milczy,
a ja czekam na wiadomość o treści :
' nie będzie udana,bo nie jesteś przy mnie ' ..
|
|
|
Aleksandro? jak masz na imie?
- a ile mam opcji?
|
|
|
Kiedy tak bezczelnie się patrzysz, każdy cal mnie chce do ciebie podejść i zapytać czy czegoś chcesz. I uwierz, wolała bym, żebyś chciał.
|
|
|
wróciłam do domu, po randce z Tobą. ściągnęłam szpilki i położyłam się na łóżku. zaczęłam się szczypać z niedowierzania, że moje marzenie stało się jawą.
|
|
|
|