|
love.without.reason.moblo.pl
tracisz mnie. zdaj sobie z tego sprawę nim będzie za późno
|
|
|
tracisz mnie. zdaj sobie z tego sprawę nim będzie za późno
|
|
|
wiesz kim jest przyjaciel.? kimś kto po spędzonych z tobą 24h jeszcze mu mało. kiedy zobaczy spływające łzy po policzku wykrzyczy "no to komu mam wpierdolić.?!". do kogo możesz zadzwonić o 3 nad razem i wysłucha twoich problemów. kto cię zna i wie o tobie wszystko a jednak dalej jest przy tobie. tak taki właśnie jest przyjaciel
|
|
|
uwielbiam te chwile kiedy mówię do niego "ty głupku" a myślę : boże jak ja Cię kocham.
|
|
|
słyszysz dźwięk sms-a. lecisz na złamanie karku potykasz się o miliony rzeczy, rozrzuconych po pokoju, chwytasz telefon. a tam.? reklama nowego dzwonka. tak w takich momentach masz ochotę rzucić telefonem o ścianę i wykrzyczeć "kurwa" na cały głos
|
|
|
pamiętaj , że szpilki podniosą twój wzrost , ale nigdy nie podniosą twojego ilorazu inteligencji
|
|
|
"młoda mamy problem, przyjdź do naszej miejscówki jak najszybciej". zarzuciłam kurtkę na siebie i pośpiesznie pobiegłam w stronę opuszczonego domu. po kilku minutach dotarłam na miejsce. przed budynkiem serce zaczęło bić jak oszalałe, myśli układały swoje historię. byłam przerażona, w środku szłam wzdłuż ciemnego korytarza, w którym unosił się charakterystyczny zapach, na podłodze leżały puste puszki po piwie. kiedy weszłam do pokoju w którym przesiadywaliście od razu rzuciłeś mi się w oczy. spałeś na niebieskiej sofie z rękoma opuszczonymi na podłogę. zamknęłam za sobą drzwi i zbliżyłam się w twoją stronę patrząc na twoich kumpli pytającym wzrokiem co się stało. "kiedy przyszliśmy on już tu leżał" wyszeptali przeraźliwym głosem i zostawili nas samych. uklęknęłam przy tobie. sięgnęłam po twoją kurtkę i zanurzyłam ręce w kieszeni. moje obawy się potwierdziły z kieszeni wyciągnęłam działkę. od dawna przeczuwałam że bierzesz. mój świat się zawalił
|
|
|
siedziałam pod klasą ze zeszytem w ręce próbując się uczyć. delikatnie zerkałam w stronę końca korytarza. tam siedział on w niebieskiej koszuli. mój wzrok biegł cały czas w tamtą stronę a przecież za niecałe pięć minut kartkówka z biologi. miałam się pouczyć a przez niego powstało brak skupienia nad poprzednią lekcją. w pewnym momencie nasze spojrzenia się spotkały i czas się zatrzymał na te parę chwil. liczył się tylko on.
|
|
|
zapłakana stanęłam przed lustrem. pięścią uderzyłam w swoje odbicie. lustro rozbiło się na milion kawałków a z ręki popłynęła krew. sunęłam się po ścianie siadając na podłodze próbując poskładać rozbitą przeszłość porównywalną z rozbitym lustrem. efekt taki sam brakuje kawałków do całości.
|
|
|
przyszedł do niej na drugi dzień po rozstaniu. siedziała pod klasą z skulonymi nogami, usiadł koło niej delikatnie przytulił i powiedział "wiem że jest ci trudno ale jesteś silna poradzisz sobie" dziewczyna podniosła głowę a w jej oczach ukazały się łzy które spłynęły po bladych policzkach. odpowiedziała mu: "idź stąd, czekają na ciebie przyjaciele i nie przejmuj się na pewno będzie inna, w końcu tego chciałeś. ja straciłam ciebie czyli całe moje życie, przyjaciele mnie opuścili bo myśleli że to ja ciebie zraniłam " dziewczyna wstała a on za nią popatrzyła mu prosto w oczy i wydobyła z siebie ostatnie słowa zwrócone do niego: "kocham cię ale mnie zraniłeś, chce żebyś zniknął z mojego życia tak będzie lepiej. dla mnie." po tych słowach ostatni raz go pocałowała odwróciła się i poszła przed siebie. a on zrozumiał że stracił ją na zawszę
|
|
|
trzymałam telefon w ręce z oczami pełnymi łez i odczytywałam jego ostatnią wiadomość , w której życzył mi dobrej nocy .
|
|
|
jest taki moment w życiu każdego z Nas, gdy potrafimy cieszyć się przeogromnym szczęściem, gdy potrafimy docenić życie. to wtedy, gdy mamy obok kogoś, kto jest dla Nas całym światem. to ktoś, bez kogo nie wyobrażamy sobie swojego istnienia. wtedy pełnią naszego życia jest miłość, a szczęście żyje tylko w formie dopełnienia. a później ? później przychodzi ktoś, kto Nam to wszystko odbiera. a My za wszelką cenę staramy się to odzyskać. prując sobie żyły i wyszywając serce. dosłownie..
|
|
|
jest taki moment w życiu każdego z Nas, gdy potrafimy cieszyć się przeogromnym szczęściem, gdy potrafimy docenić życie. to wtedy, gdy mamy obok kogoś, kto jest dla Nas całym światem. to ktoś, bez kogo nie wyobrażamy sobie swojego istnienia. wtedy pełnią naszego życia jest miłość, a szczęście żyje tylko w formie dopełnienia. a później ? później przychodzi ktoś, kto Nam to wszystko odbiera. a My za wszelką cenę staramy się to odzyskać. prując sobie żyły i wyszywając serce. dosłownie..
|
|
|
|