|
lostlove0206.moblo.pl
o tak. ii cytuje.
|
|
|
|
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
|
Nieopisana tęsknota.A czas i tak nie wypełni tej pustki.
|
|
|
|
nie lubię zapachu szpitali. przypomina mi to o tym pieprzonym dniu - kiedy to czekanie na karetkę zdawało się dłużyć godzinami, kiedy patrzyłam na Jego ciało, które pod wpływem defibrylatora co chwila podnosiło się i opadało, a serce i tak nie chciało załapać, kiedy każda sekunda była tak cholernie ważna - a lekarze mieli to gdzieś, tłumacząc , że robią wszystko co w ich mocy - siedząc na dupie .. / veriolla
|
|
|
Że niby ja i Ty..ze niby My.. Hehe.zmien przyzwyczajenia,durne zabawy,przestan rzucac słowa na wiatr,nie bajeruj kazdej kolejnej,pomysl za nim cos powiesz i kogos skrzywdzisz a może poprostu dorośnij i wtedy mozemy pogadac.
|
|
|
A to mam rozumiec ze to Twoje ''zalezy mi.'' i kilkanascie innych podobnych słow to tak z przyzwyczajenia mowione kazdej i ze poprostu Ty tak masz i wcale nie chcesz tego zmienic.
|
|
|
Zbyt wiele miała w sobie a to mimo wolnie niszczyło ją od środka.
|
|
|
I mozesz byc pewien,ze nie wytrzymam i wybuchne smiechem gdy udasz tęsknotę i wspomnisz cokolwiek o uczuciach.
|
|
|
I myślisz,ze skoro nie bylam ta kolejną zafascynowaną,uległą i naiwną na Twoje zagrywki to nie zabolało mnie to.? Zabolało. To jak postapiłes jak przestałes sie odzywac.. Tak wiesz mam uczucia. Na szczescie nie byłam z nimi zbyt wylewna przy Tobie bo swoje wiedziałam.
|
|
|
I mimo wielu róznic z których zdawała sobie sprawe była gotowa zaryzykowac...Lecz teraz to było już nic niewarte.
|
|
|
|