Uwielbiała patrzeć na niego ukradkiem. Lubiła zerkać, gdy nie patrzy. Kochała jego delikatny uśmiech i zadziorne spojrzenie. Pokochała go jeszcze za nim zdążyła poznać. Jej marzeniem był jego dotyk, jej ukrytą fantazją był jego pocałunek. Uwielbiała dążyć do celu, więc postanowiła spełnić swoje marzenie, gdy nadaży się ku temu okazja. Siedział na szkolnym parapecie, słuchał muzyki, zamknął oczy.. Ona rozglądneła się dookoła, podeszła, dotknęła jego policzka i najzwyczajniej w świecie pocałowała. Nie ważne, że po długim pocałunku otaworzył oczy, odepchnął ją i odszedł. Nie ważne, że nigdy więcej na nią nie spojrzał. Nie ważne, że stała się pośmiewiskiem w szkole. Wiesz co powiedziała? 'Najważniejsze dla mnie jest to, że spełniłam swoje marzenie.. że potrafiłam je spełnić'. /i.love.m
|