|
lejdiss.moblo.pl
był taki jak wszyscy inni z jego otoczenia . pił palił przeklinał . w szkole trudno było go zobaczyć klasyczny zły chłopak . opinia kumpli liczyła się dla niego
|
|
|
był taki , jak wszyscy inni z jego otoczenia . pił , palił , przeklinał . w szkole trudno było go zobaczyć , klasyczny zły chłopak . opinia kumpli liczyła się dla niego dużo bardziej niż opinia mamy - jedynej kobiety , która miała na niego jakiś wpływ . dziewczyny lepiły się do niego jak muchy . postrzegany był za egoistycznego , wrednego dupka , który żadko się śmieje , żyje bo żyje . zakochał się . w zwyklej dziewczynie , która nie miała zupełnego pojęcia o życiu na blokach . tryskała energią , szczęściem . była ładna .ładna , ale dziecinna . wskakiwała w możliwe kałuże , do szarych , dziewczęcych ubrań ubierała różowe buty . mimo wszystko był z nią . i w tym momencie miał gdzieś opinie kumpli . musieli ją zaakceptować i już . / tymbarkoholiczka
|
|
lejdiss dodał komentarz: |
31 grudnia 2010 |
|
Zawsze czekaliśmy razem o 4 nad ranem na usterke. Mija 1,2,3, wkoncu wybila 4. Wspomnienia zabijają.. biore telefon do ręki, wysyłam Ci smsa, pisze że ogladam usterke tak jak kiedys z Tobą, choc Ty juz pewnie nie pamietasz. Mimo ze wiem ze nie powinnam.
|
|
lejdiss dodał komentarz: |
26 grudnia 2010 |
|
Kurde nawet po godzinie czekania aż mi odpiszesz na sms`a nie potrafie wyłączyć telefonu na chociaż 5 minut ! wyłączyłam go z myślą "teraz Ty sobie poczekaj" i wiesz ile wytrzymałam? niespełna dwie minuty ! bo co jeżeli odpisałeś i bedziesz musiał czekać.. heeh.
|
|
|
" Dopóki kogoś kochasz, nie utracisz go nigdy "
|
|
|
nie chciała od niego nic- prócz bycia przy nim.. / sobota
|
|
|
czasem bywa tak, że cos ważnego się urywa,
zostaje ślad, nie mozna tego nie przeżywać, / Fokus
|
|
|
Wiesz co to jest empatia? Nie? to poświęć swoją cenną chwilę na wikipedie i pomyśl do cholery jak ja się czuje i co czuł byś na moim miejscu !
|
|
|
Usiadł na podłodze i pocałunkami zbierał do kupy moje rozszarpane serce. To było takie oczywiste, że to ten jedyny. Jak mogłam go stracić, jak mógł pozwolić mi odejść...
|
|
|
była noc , pokłócili się . zarzuciła mu , że jej nie kocha . zabolało go to . wzruszył tylko ramionami i powiedział obojętne : skoro tak uważasz . rano , zadzwonił jego telefon . spojrzał na numer - jej tata . nie odebrał , myślał , że znowu dostanie niezły ochrzan za to , że przepłakała cały dzień . gdy jednak telefon nie przestawał dzwonić , zdenerwowany odebrał . o uszy obiło mu się jedynie : ona , deszcz , pijany kierowca , wypadek , nieżyje . potrząsł twierdząco głową , wpadł w jakiś dziwny trans . ręce nie chciały przestać się trząść , gardło go piekło , czuł jak po policzach lecą mu łzy . zarzygał całe mieszkanie , nie mogąc znieść świadomości , że to wszystko jego wina . / tymbarkoholiczka
|
|
|
ani różnica poglądów, ani różnica wieku, nic w ogóle nie może być powodem zerwania wielkiej miłości. nic, prócz jej braku / leaa
|
|
|
|