|
lalolka.moblo.pl
odprowadził ją do domu. miała kolejny raz zostać sama... zaproponowała aby wszedł... trochę się wahał nie wiedział jak to się skończy... ale chęć spędzenia jeszcze tr
|
|
|
odprowadził ją do domu. miała kolejny raz zostać sama... zaproponowała aby wszedł... trochę się wahał, nie wiedział jak to się skończy... ale chęć spędzenia jeszcze trochę czasu razem było silniejsze...poszli do jej pokoju... jak zwykle artystyczny nieład, szybko ogarnęła i chciała iść po sok zatrzymał ją... złapał za rękę i spytał: -ufasz mi?- -tak, skąd takie pytanie?- nie odpowiedział... zbliżył się do niej, pocałował ją... ona była lekko zdziwiona, odwzajemniła pocałunek i popłynęli... wziął ją na ręce i położył delikatnie na łóżko, dalej się całowali... to On przerwał spojrzał jej prosto w oczy, tak potrafił tylko On... trwali tak, aż powiedział: -aż tak, to nawet ja sobie nie ufam... dziękuje- przytulił ją mocno... później rozmawiali przez całą noc...
|
|
|
nie było Go dzisiaj... świat był ponury, wszystko się psuło... próbowała normalnie funkcjonować, żeby nikt nie widział, że coś jest nie tak, że czegoś jej brak...
|
|
|
znów napisał... i dzień się zmienił, była tak szczęśliwa, że wszyscy oglądali się za nią na ulicy:) na spotkaniu z przyjaciółką nie mogła przestać się uśmiechać... nie mogła myśleć o niczym innym... jej myśli wypełniał On...wspominała wszystkie chwile spędzone z Nim... te wspaniałe chwile...
|
|
|
i zaprosił ją na próbę... słuchała jak grał, patrzyła jak pieścił struny gitary, czekała aż na nią spojrzy... wiedziała, że znów poczuje się jak wtedy gdy pierwszy raz na nią spojrzał... bała się co będzie dalej... jak to wszystko się potoczy? co się stanie jak próba się skończy? co będzie jak straci panowanie nad sobą? ale nie zastanawiała się długo... ufała mu... a on właśnie na nią spojrzał... jak wtedy... znowu odpłynęła... podszedł do niej, była cała jego...
|
|
|
byli wtuleni w siebie, nic się nie liczyło, byli dla siebie stworzeni... spojrzał w jej oczy jak wtedy, a ona znowu odpłynęła... powoli ich usta się do siebie zbliżyły. ona po chwili zaczęła osuwać się w jego ramionach, była jak zahipnotyzowana. dopiero ten głos ją obudził, usłyszała głos przyjaciółki przywołujący ją do porządku przecież byli w szkole mimo, że to było po lekcjach lada chwila mieli przyjść koledzy z jego zespołu...
|
|
|
i znowu spojrzał na nią jak wtedy... świat się zmienił i znów byli dla siebie stworzeni... idealna chwila ale szybko minęła, to inni ją zniszczyli! nienawidzę was za to!!!
|
|
|
spójrz na mnie jeszcze raz jak wtedy gdy nasze ciał były tak blisko...
|
|
|
"tylko mnie poproś do tańca..."
|
|
|
"Na zewnątrz dziewczyna zła, wredna, chamska, nie dająca się kochać.. a w środku miała serduszko z lukru tylko ze strachu przed odrzuceniem otoczyła je drutem kolczastym aby nikt więcej jej nie zranił."
|
|
|
i stali tak bosko wtuleni w siebie... nie chciała żeby ta chwila minęła... jemu też było dobrze. trzymał ją mocno bo czuł jak odpływa... odpływała do świat bez zmartwień, w którym tylko On się liczył, tylko to w tej chwili było ważne... ona dla niego też była ważna...
|
|
|
wcale nie jestem powierzchowna... nigdy nie pomyślałabym, że to Ty rzucisz taką aluzję...
nawet nie wiesz jak mi teraz jest smutno...
|
|
|
"miłość to dwie dusze w jednym ciele, przyjaźń jedna dusza w dwóch ciałach" :*
|
|
|
|