|
krainasnux3.moblo.pl
. obietnice nigdy nie działąją w dwie strony nawet gdy jedna z nich chce nadrobić za tą drugą. krainasnux3
|
|
|
`. obietnice nigdy nie działąją w dwie strony, nawet gdy jedna z nich chce nadrobić za tą drugą. /krainasnux3
|
|
|
`.nie lubię wieczorów, szczególnie tych, kiedy nie ma Cię obok a ja przesłuchuje nasze dawne piosenki. /krainasnux3
|
|
|
`. największa głupota mojego życia - mimo moich łez pozwalam Ci odejść. / krainasnux3
|
|
|
`. nie musisz nic mówić, wystarczy Twój jeden gest, a ja już śmieje się do nieopamiętania i jedyne co jest w stanie to pohamować,to Twój czuły pocałunek złożony na moich ustach. /krainasnux3
|
|
|
`. fakt faktem chiałam być kochana właśnie przez Ciebie, ale to nie wyklucza, że dwa lata temu nie wpadałam na idiotyczne pomysły. / krainasnux3
|
|
|
`. Ty walczysz o nią, ona o Ciebie niekoniecznie -tak,miłość kopie po tyłku. / krainasnux3
|
|
|
`. poprosiła Go by usiadł na kanapie obok, posłuchał. zebrało jej się na płacz. tak po prostu, bez żadnego konkretnego powodu. zasłoniła długą grzywką oczy. przetarła włosami powiekę. odwróciła się w Jego stronę i zapytała; obiecaj mi, że jeśli będziesz chciał mnie kiedykolwiek zostawić to mi o tym powiesz, nie odejdziesz tak bez słowa. obiecasz? zapadła cisza. odpowiedział po pewnym czasie bez jakiegokolwiek zająkniecia; -nie. już miała powiedzieć Mu żeby wyszedł i zostwił ją samą w pokoju, kiedy ujął jej dłoń w swoją, przyciągnął do swego torsu., objął w delikatny sposób i szepnął ciepłym głosem; - nie będzie takiej potrzeby bym o czymkolwiek musiał Cię poinformować. /krainasnux3
|
|
|
`. siedząc na kanapie i wpatrując się w harmonijnie spalane kawałki drewna w kominku, popijając herbatę, wertuję strony mojego podręcznika, w nadziei, że może jednak przyjdzie jakakolwiek ochota na przeczytanie chociażby jednego zdania na sprawdzian. zaczynam przysypiać. niespodziewanie budzi mnie dźwięk sms'a. spoglądam na zegarek. dobrze wiem, o której kończysz szkołę i zdziwieniem jest, że napisałeś już na trzeciej lekcji. energicznie odblokowuję klawiaturę telefonu i już zagłębiam się w słowach wydukanych Twoimi palcami. odkładam książkę. tak w takiej chwili chemia między nami jest o wiele piękniejsza niż chemia organiczna rozpisana w kilku tematach podpisanych flamastrem; nauczę się, jeśli znajdę czas. /krainasnux3
|
|
|
`. moje poczucie bezpieczeństwa zostało zburzone. tak po prostu. w jednej chwili, gdy tylko zobaczyłam cień twojej osoby w zasięgu mego wzroku. tyle wystarczy, żeby trzęsły mi się ręce, nogi uginały się, powodując ogromny ból kolana,łzy napływały do oczu. stałam w bezruchu nie wiedząc co ze sobą zrobić. nie wiedziałam czy uciec,czy patrzeć dumnie w twoją stronę, udając, że wcale się niczego nie boję, nie boję się ciebie. w rzeczywistości bałam się ogromnie. miałam straszne wyrzuty sumienia, że nie potrafię nad tym panować, że każdy ze stojących obok mnie osób widział co się ze mną dzieję, nie wiedząc co przeżywam w środku. Po jakimś czasie odjechałeś, a ja do końca dnia nie mogłam się uspokoić. Właśnie za to cię nie nienawidzę, że cały czas bezkarnie i bezwstydnie nękasz mnie swoimi telefonami, nachodzisz i rujnujesz mi to co cały czas próbuję odbudować. /krainasnux3
|
|
|
`. wydzwaniasz parę razy. bezustannie wybierasz mój numer.odrzucam Cię po raz kolejny, a Ty w słuchawce słyszysz przerywane sygnały. zdenerwowany przyjeżdżasz,wbiegasz do mojego domu , a ja uśmiechając sie mówię; stęskniłam się. / krainasnux3
|
|
|
nie umiem sobie z tym poradzić - zresztą, ja rzadko z czymkolwiek sobie radzę. / veriolla
|
|
|
|