c.d -->Kiedy wyszła ze szpitala miała uśmiechniętą twarz, serce jej promieniało, bo widziała ratunek dla swojego ukochanego i mimo, to iż wie, że on nie chciałby żeby ona oddawała swoje zycie za jego, weszła do sklepu, kupiła zeszyt i długopis. Wychodząc ze sklepu napisała na niej 'Moje serce, ono jest dla niego. Proszę mu je dać. ' Stanęła przy ulicy i wypatrywała najszybciej jadące auto, żeby mieć pewność, że jej nie uratują. Nagle wbiegła na ulice, słychać juz tylko było pisk opon, karetkę na sygnale. Ona leżała, nie czuła bólu, z uśmiechem na twarzy czekała na śmierć, czekała, bo wiedziała, że niedługo on będzie mógł, wyjść ze szpitala i cieszyć się życiem, jej sercem. Przeszczepili mu jej serce. Ona była szczęśliwa już na zawsze on miał pod opieką jej serce./kokaiina
|