|
kociakowelowe.moblo.pl
wiedziała że może stracić wszystko ale zaryzykowała i powiedziała mu o swoich uczuciach. teraz leży sama na podłodze z kieliszkiem wina w ręce i rozmazanym makijaże
|
|
|
wiedziała, że może stracić wszystko, ale zaryzykowała i powiedziała mu o swoich uczuciach. teraz leży sama na podłodze, z kieliszkiem wina w ręce i rozmazanym makijażem. ale przecież, bez ryzyka nie ma życia, prawda?
|
|
|
miłość jest tak ślepa, że jeżeli kochasz kogoś ponad życie, jesteś w stanie wybaczyć mu wszystko, co zrobił nie tak i zaakceptować każdą jego wadę, odnajdując w niej zaletę, którą pokochasz.
|
|
|
zawsze uwielbiała czekoladę na gorąco w te chłodne, zimowe wieczory. siadała wtedy na parapecie swojego okna, jak to miała w zwyczaju robić w jego towarzystwie i powoli upijała łyk za łykiem, z uśmiechem na twarzy przyglądając się minimalnym dziurkom w śniegu, jakie żłobiły spadające łzy.
|
|
|
- puk, puk. - kto tam? - miłość. - przepraszam, nie ten adres. ja już dawno zapomniałam co to takiego.
|
|
|
jestem zdolna zrobić wszystko, żeby tylko wiedzieć, że kocha wyłącznie mnie.
|
|
|
mogłabym mówić bez końca o nim i o tym, ile dla mnie znaczy. ale wtedy wszystkie inne kobiety na świecie by się w nim zakochały, a gdyby do tego doszło, nie miałabym wyboru i pozabijałabym je wszystkie. wtedy tylko miałabym pewność, że moja miłość jest bezpieczna i należy tylko do mnie.
|
|
|
- wszyscy mężczyźni są tacy sami. - nieprawda, on jest inny. - dlaczego tak sądzisz? - wystarczy spostrzec jak na mnie patrzy. on jest inny, wyjątkowy. jest moim własnym aniołem, bez którego moje pęcherzyki płucne zapominają pracować.
|
|
|
gdyby sztuki kochania można byłoby się pozbyć raz na zawsze, ten kto by tego dokonywał, byłby milionerem. bo po świecie chodzi zbyt dużo kobiet, które cierpią, z powodu miłości.
|
|
|
uszkodził jakąś cząstkę mnie, pozostawiając cały mechanizm na zawsze już niesprawny.
|
|
|
i pozostało tylko to, co pozostać musiało. ból, cierpienie, rozpacz i wewnętrzny krzyk, jaki rozdzierał się w niej co wieczór, kiedy to krzyczała żeby wrócił, nie mając już siły wydobyć z siebie żadnego dźwięku.
|
|
|
ból jaki po sobie pozostawił był jednym dowodem na to, że kiedykolwiek istniał.
|
|
|
- wiesz, jaki jest najlepszy sposób na smutek? - jaki? - jego uśmiech, kiedy to pojawiam się w zasięgu jego wzroku.
|
|
|
|