|
kochulkam.moblo.pl
Siedzimy na łóżku. Twoja Mamusia pokazuje Nam stare rodzinne zdjęcia. Byłeś słodki do dziś Ci to zostało. Ale nie o to chodzi. Byłoby świetnie gdyby nie to że leży ob
|
|
|
Siedzimy na łóżku. Twoja Mamusia pokazuje Nam stare, rodzinne zdjęcia. Byłeś słodki, do dziś Ci to zostało. Ale nie o to chodzi. Byłoby świetnie, gdyby nie to, że leży obok laptop, odwrócony ewidentnie w Moją stronę, z otwartym oknem GG. Piszesz z Nią. Po co Mnie tym kusisz? Patrzę na to i nie mogę kurde tego znieść. Bierzesz Mój telefon, słuchasz muzyki. Włączasz piosenkę, którą pokochałam, bo wiem, że ją lubisz. Robisz tyle głupich gestów, które znaczą dla Mnie z pewnością więcej niż dla Ciebie. Ychh. I jeszcze gadasz przez telefon z 'koleżanką', którą wręcz błagasz o spotkanie się. Cholera, idiotka. Ja bym mogła przyjść w każdej chwili, z każdego miejsca. Wystarczyłoby tylko jakiekolwiek słowo.
|
|
|
Tak chciałbym wiedzieć, czy coś Cię z Nią łączy, czy coś do Niej czujesz, kim Ona w ogóle jest dla Ciebie.
|
|
|
To jest straszne. On idzie 'przy okazji' Nas odprowadzić. Jest dla Mnie i tak nieosiągalny, więc nie mam żadnej nadziei, choć darzę Go takimi uczuciami. Po drodze dochodzą do Nas Jego koledzy. Zaczynają mówić, że to ta blondynka, o której tak ciągle mówi i ewidentnie chcą zrobić Mu siarę, ciągle coś dopowiadając. Ja nie potrafię wydusić z siebie słowa, nagle się wyłączam i nic do Mnie nie dochodzi. Rozstajemy się. Moja przyjaciółka jest strasznie szczęśliwa, a ja nie wiem co z Sobą zrobić. Przecież to niemożliwe. Durnie, chcieli mu pewnie zrobić jakkolwiek na złość, ale chyba nie wzięli pod uwagę tego, że może Mnie to bardzo boleć. Nie wierzę w to, ku*wa.
|
|
|
To jest chore. Wstaję i czuję, że dzień będzie wspaniały. Wracam wieczorem do domu ze smutkiem na twarzy, bo dzień okazał się straszny. Następnego razu wstaję i czuję, że dzień będzie okropny, bo już jest. Nie mam siły, najchętniej zostałabym pod kocem i nigdzie się nie ruszała. Co się okazuje? Że dzień był po prostu wspaniały. Za każdym razem to samo.
|
|
|
Co by było gdyby.... Gdyby nie przeprowadzka najlepszych przyjaciół, inna szkoła, inne urodziny, inni ludzie....
|
|
|
Ta przyjaźń miała w sobie moc, ale przeprowadzka wszystko zniszczyła. Tyle lat razem, a nagle nic. Początki były trudne, ale po czasie było lepiej. Setki kilometrów Nas dzieli, a łączą tylko stare fotografie. Kiedyś bardziej utrzymywałyśmy kontakt, a teraz od roku nie słyszałam Jej głosu. l w momencie, kiedy życie ma już małe znaczenie, nic się nie układa, jestem zmarnowana i już nie tęsknię, Moja Mamusia uświadamia Mi, że dziś rozmawiała długo przez telefon z Jej Mamą. One też bardzo długo nie rozmawiały. Opowiada Mi co u Nich, ile się pozmieniało. Wszystko zaczyna wracać, ten cały ból, że Ich nie ma. Ale coraz bardziej wydaje Mi się, że lepiej jak się z Nimi nie zobaczę, bo znów będę umierała z bólu przy rozstaniu. Nienawidzę rozstań. Tym bardziej tak długich.
|
|
|
Najgorszej jest, kiedy los krzyżuje Nam życie, rozdziela Nas z najcudowniejszymi ludźmi, kontakt między Nami zaczyna zanikać, a My tracimy po prostu siłę.
|
|
|
To straszne, gdy muszę tak udawać i komplementować tą dziewczynę. Zawsze byłam dobrą aktorką. Ale nie powiem Jego Mamie, że ta dziewzyna jest zła. Wtedy powiedziałabym pewnie też, że Go kocham.
|
|
|
Jest dupkiem. Robi każdej nadzieję. Ale Mi nie musiał jej robić, żebym coś poczuła. Nie zrobił nic, a ja mimo to, że ma Mnie w dupie-cierpię, ponieważ Go nie mam.
|
|
|
Często ktoś mówi: "Mam tego dość, chciałbym nic nie czuć, mieć serce z kamienia". Ja tak już nie uważam. Pragnęłam tego bardzo długo, ale kiedy tego doświadczyłam to już to ch*jostwo nie chce się odwalić i ciągle prawie nic nie czuję. A co to za życie, kiedy wszystko jest Ci obojętne?
|
|
|
Chcę za Nim tęsknić, a nie potrafię. A to też boli, bo czuję się jak bez serca....
|
|
|
"Ja też mam przecież serce, którego często nie chcesz." || Peja
|
|
|
|