Ta przyjaźń miała w sobie moc, ale przeprowadzka wszystko zniszczyła. Tyle lat razem, a nagle nic. Początki były trudne, ale po czasie było lepiej. Setki kilometrów Nas dzieli, a łączą tylko stare fotografie. Kiedyś bardziej utrzymywałyśmy kontakt, a teraz od roku nie słyszałam Jej głosu. l w momencie, kiedy życie ma już małe znaczenie, nic się nie układa, jestem zmarnowana i już nie tęsknię, Moja Mamusia uświadamia Mi, że dziś rozmawiała długo przez telefon z Jej Mamą. One też bardzo długo nie rozmawiały. Opowiada Mi co u Nich, ile się pozmieniało. Wszystko zaczyna wracać, ten cały ból, że Ich nie ma. Ale coraz bardziej wydaje Mi się, że lepiej jak się z Nimi nie zobaczę, bo znów będę umierała z bólu przy rozstaniu. Nienawidzę rozstań. Tym bardziej tak długich.
|