 |
karka1422.moblo.pl
wpadliśmy do mojego domu przemoczeni od deszczu. przebraliśmy się siedziałam na fotelu bawiąc się z kotem on zaś przeglądał w necie jakieś strony. zimno. powiedzia
|
|
 |
wpadliśmy do mojego domu przemoczeni od deszczu. przebraliśmy się, siedziałam na fotelu bawiąc się z kotem, on zaś przeglądał w necie jakieś strony. - zimno. - powiedziałam biorąc łyka jego herbaty. - do łóżka. - syknął biorąc mnie na ręce i rzucając się na łóżko. - nie, nie ma leniuchowania. - protestowałam próbując się podnieść. - nawet ze mną? - zapytał robiąc smutną minę. - z tobą wszystko. - zaśmiałam się, musnął lekko moje wargi i położył się na mnie łaskocząc mnie, krzyczałam żeby mnie zostawił kiedy do pokoju wbiegła mała kuzynka która rzuciła mu się na szyję krzycząc. - jeteś mój pecieś. - przekręcił oczami i biorąc ją na kolana zaczął całować w policzki. - no jestem twój. kocham cię wiesz? - powiedział jej do ucha puszczając mi oczko. - teś će tofam. - krzyknęła ściskając mu policzki i dając buziaka w usta.
|
|
 |
staliśmy zupełnie sami na skraju ulicy. - idź już. - wyszeptałam spuszczając głowę. - yhym, jak chcesz nie będę się narzucał. - powiedział ruszając wolnym krokiem. - to nie tak. - złapałam go za rękę odwracając do siebie. - a jak? nie chcesz mnie to spoko. tylko czemu robiłaś mi nadzieję? mówiłaś, że chcesz ze mną być, kiedy się spotykamy mówisz mi żebym sobie poszedł. - powiedział podnosząc głos. - ja się po prostu boję. - wyszeptałam wsadzając ręce do kieszeń za dużej bluzy. - czego się boisz? - zapytał patrząc mi w oczy. - boję się, że kiedy pokocham Cię jeszcze bardziej to Cię stracę a tego bym już nie przeżyła. - syknęłam. - nie stracisz kochanie. - szepnął mi do ucha po czym lekko musnął moje wargi.
|
|
 |
zapomnij o mnie i nie wspominaj mojego imienia. mnie już dla ciebie nie ma.
|
|
 |
za bardzo cię teraz potrzebuję , żebym była w stanie ci o tym powiedzieć .
|
|
 |
Przepraszam pomyliłam życia.
|
|
 |
Życie jest jedno. Czasami aby coś zyskać, coś innego się traci.
|
|
 |
jesteśmy całkowicie różni . uzupełniamy się .
|
|
 |
w takich chwilach nie da się powstrzymać łez, teraz nadszedł Naszej wspólnej drogi kres .
|
|
 |
Przyszedł, narobił syfu, odszedł. Znajome ?
|
|
 |
Jeśli nie jesteś pewien czy coś do mnie czujesz - lepiej nie mów nic.
|
|
 |
Niebyło dnia żeby nie płakała, nie było dnia w którym by za nim nie tęskniła
|
|
 |
szkoda , że nie pomyślałam by kilka miesięcy temu wcisnąć w sercu opcje ' nie angażuj się
|
|
|
|