|
kaczonso.moblo.pl
Przestań mówić kłamstwa na Mój temat bo zacznę mówić prawdę o Tobie ! yessika
|
|
|
Przestań mówić kłamstwa na Mój temat, bo zacznę mówić prawdę o Tobie ! / yessika
|
|
kaczonso dodał komentarz: |
10 września 2011 |
kaczonso dodał komentarz: |
6 września 2011 |
|
we wszystko co robisz włóż swe SERCE !!! ♥
|
|
|
próbowałeś w tym świecie
nie zostawiać mnie samej
nie ma innego sposobu
modlę się do Bogów - pozwólcie mu zostać
wspomnienia łagodzą ból.
teraz wiem dlaczego .wszystkie z moich wspomnień trzymają Cię w pobliżu.
w cichych momentach
wyobrażam sobie Ciebie tu.
wszystkie z moich wspomnień trzymają Cię w pobliżu
w cichych szeptach, cichych łzach .obiecałam, że będę próbować
odnaleźć w tym życiu swą drogę powrotną
z nadzieją, że jest sposób
który da mi znak, że nic Ci nie jest
znów mi przypominając, że to jest warte wszystkiego
mogę już wracać do domu. we wszystkich tych wspomnieniach jesteśmy razem
widzę Twój uśmiech
wszystkie z tych wspomnień bardzo cenię
kochanie, przecież wiesz, że będę Cię kochać
aż do końca świata
|
|
|
W tle leciał marsz żałobny , a ona leżała na dywanie i przytulała do siebie jego ulubioną bluzę. Płakała. Minęły już dwa tygodnie, ale nie potrafiła się pogodzić z jego odejściem. Z jego tragiczną śmiercią. Bluza ciągle nim pachniała i ilekroć ją wąchała odtwarzała w pamięci jego postać. Pamiętała jego wspaniałe brązowe oczy. Pamiętała kształt warg i jego cudowne włosy. Pamiętała jego szorstkie ale delikatne dłonie. Uwielbiała jak muskał nimi jej policzek.
Pamiętała też jak leżał na łóżku, zgięty wpół z bólu. Pamiętała jak pomimo bólu zawsze potrafił ją rozbawić. Pamiętała jak brązowy kolor jego oczu zbladł a źrenice się zwężały.
Pamiętała jak błagał i zawodził że chce więcej. Uderzył ją kilkakrotnie, nie miała do niego o to żalu. Bała się o niego. Kochała Go. Ale co jej teraz po tych wspomnieniach , jak teraz leżała sama na dywanie i wdychała jego woń. Była sama, całkiem sama. Ale ich miłość jest jak wiatr. Nie widziała jej lecz czuła .
|
|
|
wstała rano z lóżka ziewając. Przeciągnęła się kilkakrotnie i poszła do kuchni. Jak co dzień stawała na palcach żeby dosięgnąć puszkę z kawą, która leżała na najwyżej półce, jak co dzień słodziła półtorej łyżeczki, jak co dzień wychodziła z kubkiem na balkon by odetchnąć świeżym powietrzem. Stała tak opierając się o balustradę z przymkniętymi powiekami. W pewnym momencie z zadumy wyrwał ją dźwięk przychodzącego sms-a. wróciła do kuchni i odczytała wiadomość ` jesteś tylko moja` wywracając oczami usunęła wiadomość. Po chwili ktoś zapukał do drzwi. Upiła łyk kawy i dalej trzymając kubek poszła otworzyć. To był ten drań. Podszedł do niej i uderzył ją w twarz. Upuściła kubek który po kontakcie z podłogą wydał bardzo nieprzyjemny dźwięk. `byłaś wczoraj z nim!.` krzyczał. `widziałem`. Ona tylko na niego patrzyła. Znowu ją uderzył. Po jej policzku popłynęła pojedyncza łza. `jest moim przyjacielem` wydusiła z siebie tylko. `jesteś tylko Moja` wrzasnął przyciągając ją do siebie... part one [1]
|
|
|
Chciał ją pocałować ale odwróciła głowę. Brutalnie pociągnął ją za włosy. `tylko Moja` powtórzył łapiąc ją za podbródek. `oczywiście że tak`. Powiedziała ze smutkiem spuszczając oczy. Puścił ją. Podszedł do lodówki wyciągnął mleko. Napił się prosto z kartonu. Podszedł do niej z powrotem, pocałował w policzek, który od uderzenia zrobił się siny i wyszedł trzaskając drzwiami, a ona patrząc za nim upadła na podłogę i zaczęła szlochać. Najgorsze było to że to była codzienność. Najsmutniejsze to, że go kochała.... part two [2]
|
|
|
sponiewierana przez życie, kuszona przez śmierć.
|
|
|
po kilkugodzinnych rozmyślaniach w końcu podniosła głowę. `koniec` powiedziała sama do siebie. wytarła ostatnią łzę, przeczesała palcami włosy. straciła poczucie czasu. był już późny wieczór i o tej porze zawsze robiło się strasznie zimno. a ona w krótkim topie i szortach. objęła się rękoma pocierając je o siebie żeby się chociaż trochę rozgrzać. `koniec` powtórzyła połykając łzy. za nic nie chciała okazać się słaba, nie chciała znowu zanieść się gromkim płaczem. `nie odwracaj się!` myślała odchodząc, ale i tak odwróciła głowę i ostatni raz spojrzała na to miejsce z którym było związanych tyle wspomnień. odchodziła a w powietrzu unosiło się tylko jedno słowo `miłość`
|
|
|
Osłupiała, jestem przestraszona w wykonaniu kroku w przód
Co jeśli stracę serce i osłabnę, upadnę
Nie wybaczę sobie jeśli przestanę próbować
|
|
|
On the third day, he took me to the river
He showed me the roses and we kissed
And the last thing I heard was a muttered word
As he knelt above me with a rock in his fist
|
|
|
|