wstała rano z lóżka ziewając. Przeciągnęła się kilkakrotnie i poszła do kuchni. Jak co dzień stawała na palcach żeby dosięgnąć puszkę z kawą, która leżała na najwyżej półce, jak co dzień słodziła półtorej łyżeczki, jak co dzień wychodziła z kubkiem na balkon by odetchnąć świeżym powietrzem. Stała tak opierając się o balustradę z przymkniętymi powiekami. W pewnym momencie z zadumy wyrwał ją dźwięk przychodzącego sms-a. wróciła do kuchni i odczytała wiadomość ` jesteś tylko moja` wywracając oczami usunęła wiadomość. Po chwili ktoś zapukał do drzwi. Upiła łyk kawy i dalej trzymając kubek poszła otworzyć. To był ten drań. Podszedł do niej i uderzył ją w twarz. Upuściła kubek który po kontakcie z podłogą wydał bardzo nieprzyjemny dźwięk. `byłaś wczoraj z nim!.` krzyczał. `widziałem`. Ona tylko na niego patrzyła. Znowu ją uderzył. Po jej policzku popłynęła pojedyncza łza. `jest moim przyjacielem` wydusiła z siebie tylko. `jesteś tylko Moja` wrzasnął przyciągając ją do siebie... part one [1]
|