 |
julita0711.moblo.pl
Dzieje się źle. Jakoś się wszystko oddala my się oddalamy. Walczę wciąż ale sama nie dam rady. Ile jeszcze będzie między nami rozmów wałkowanych wciąż tych samych?
|
|
 |
Dzieje się źle. Jakoś się wszystko oddala, my się oddalamy. Walczę wciąż, ale sama nie dam rady. Ile jeszcze będzie między nami rozmów wałkowanych wciąż tych samych? Otrząśnij się, bo tracimy to co tak bardzo chcieliśmy mieć - siebie.
|
|
 |
Straciliśmy coś więcej niż tylko siebie i możliwość na przyszłość.
Stracilismy cos więcej niż kontakt twarzą w twarz każdego dnia.
Straciliśmy zbyt dużo czasu by zrozumieć.
Straciliśmy naprawdę wspaniałą przyjaźń dla czegoś co się nie udało.
Straciliśmy zaufanie sami do siebie, że przy spotkaniu znów zapomnimy kim jesteśmy.
Straciliśmy wsparcie które mieliśmy każdego dnia.
Straciliśmy możliwość by znów spróbować.
Straciliśmy wspaniałe chwile.
Straciliśmy dużo, sami nie wiemy jak wiele.
|
|
 |
Ile razy dziennie wchodzisz i patrzysz na moje zdjęcie?
Ile razy dziennie patrząc żałujesz?
Ile razy dziennie patrząc mówisz, „co ja najlepszego zrobilem?”
Ile razy dziennie patrząc chciałbyś cofnąć czas?
Ile razy dziennie patrząc zastanawiasz się czy wciąż czuję do Ciebie to samo co 10 lat temu?
Ile razy dziennie patrząc zastanawiasz się czy wróciłabym, gdybyś odważył się zawalczyć?
Ile razy dziennie patrząc pomyślałeś „cholera kocham ją”?
Ile razy dziennie masz nie wysłaną wiadomość, którą chciałeś ale się nie odważyłeś?
Ile razy dziennie myślałeś o tym jakby to było gdybym siedziała teraz obok Ciebie?
Ile razy dziennie chciałbyś cofnąć czas?
Może tak naprawdę ani razu, a może tak naprawdę milion razy.
Nie znam odpowiedzi na te pytania i nigdy nie poznam
|
|
 |
„Kiedyś do ciebie wrócę, gdy będę chciała uciec
Od tego, co jest mi pisane
By znów tańczyć z tobą nad ranem
Kiedyś do ciebie wrócę
Już bez żadnych złudzeń
Lecz teraz idź, precz ode mnie
Nie szukaj mnie tu, dziś mnie nie będzie”
|
|
 |
Zaraz zostanę nimfomanką.
Rano i wieczorem, czy to jest normalne?
Mąż się cieszy, ale ja się zastanawiam, czy to wracam stara ja, czy to faktycznie skutki uboczne moich tabletek 😅
|
|
 |
Tak wszystko się układa dobrze, że siedzę i czekam co zaraz jebn*e.
|
|
 |
Zazwyczaj czuję się zmęczona.
Momentami wychodzę z siebie ze złości.
Miewam chwile bezgranicznej wdzięczności.
Są dni, kiedy bardzo się boję.
Czasami jestem na maksa poirytowana.
Potrafię wygłupiać się z Tobą, czując czystą radość.
Jest taki czas w ciągu dnia, kiedy czuję się spokojna.
Bywają dni, kiedy chce mi się wyć z przebodźcowania i przeciążenia.
Choć czuję tak wiele emocji i doświadczam tak wielu stanów, to żadne z nich nie jest ze mną ZAWSZE.
Dosłownie w każdej sekundzie mojego życia.
Te uczucia przychodzą i odchodzą.
Raz trwają chwilę, innym razem zostają na dłużej.
Żadbne z nich nie jest we mnie na stałe, poza jednym - MIŁOŚCIĄ do Ciebie.
To właśnie nasz miłość nieustannie przypomina mi o tym,
dlaczego warto wracać do siebie,
dlaczego ja tego wszystkiego doświadczam,
dlaczego wciąż warto się starać,
dlaczego, mimo tego że jest tak potwornie trudno, ja wciąż kocham być Twoją Mamą ❤️
Słowa: Mama Terapeutka
Ilustracja: o_trocatintas
|
|
 |
Kolejny ciężki czas przed nami
Kolejne ciche dni i kolejne milczenia
Kolejne rozmowy tylko, bo trzeba
Kolejne wieczory w telefonach
Kolejne „dobranoc” bez sensu
Kolejne „dzień dobry” w samotności
Kolejny dzień
Kolejne pretensje
Kolejne kłótnie
Kolejny brak zainteresowania
Kolejne rozmowy rzucane na wiatr
Kolejne załamania
Kolejne życie osobno
Kolejne pytania, odpowiedzi które znów nie prowadzą do niczego
Kolejne próby naprawienia, czegoś co nie zdaje egzaminu
Kolejne wypowiedziane „kocham Cię” w obojętności
Kolejne poczucie winy
Kolejne zmęczenie
Kolejne brak siły
Kolejne obarczenie się
Kolejne łzy
Kolejne życie w samotności
Kolejne oddalanie się
I znów kolejne naprawianie
|
|
 |
- a może czas, abyś to Ty mi chociaż raz napisał taką wiadomość prosto z serca jakie ja Ci pisałam przez tyle lat?
|
|
 |
05.01 minął kolejny rok, nie napisala jak co roku..czas serio odpuscic, dam mu swobodnie żyć i nie wracać ciągle do przeszłości. Dać mu przestrzeń, nie pytać ciągle o uczucia to nic nie zmieni. Zapomnieć i żyć dalej, dać mu możliwość na ułożenie sobie życia. Zacząć traktować Go jak przyjaciela, którym był zanim się wszystko wydarzyło.. Nie było Nam pisane być razem i już nie bedzie. On wie, ze kocham męża. Uwolniłam się z uczuć do niego jakie miałam, choć zawsze będę kochać, był moją miłością - tego się tak łatwo i szybko nie zapomina. Nie napisze już tego dnia nigdy więcej jeśli czekasz to wybacz.. "STRACISZ JEŚLI NIE DOCENISZ, DOCENISZ JAK STRACISZ" czyż tak nie jest?
|
|
 |
Naprawdę jedyne o czym marzę to pozbyć się nerwicy i żyć spokojnie
Nic mnie tak nie niszczy od środka jak nerwica
|
|
 |
Uczucia, które wracają nigdy nie odeszły.
|
|
|
|