|
iwona1402.moblo.pl
' NIE PALĘ ale jeśli kiedyś zobaczysz mnie z papierosem będzie to znaczyło że nie mogę sobie z czymś poradzić. '
|
|
|
'
NIE PALĘ, ale jeśli kiedyś zobaczysz mnie z papierosem, będzie to znaczyło, że nie mogę sobie z czymś poradzić.
'
|
|
|
'Ciekawe o czym myślisz. Może czasami o mnie.?
Pewnie tylko kiedy pojawi się komunikat, że jestem dostępna. A może wspominasz to co było i też za tym tęsknisz.? Jestem żałosna.'
|
|
|
'bo niewykorzystane szanse bolą znacznie bardziej niż popełnione błędy.'
|
|
|
'Wyczyściłam się od wszystkiego i od wszystkich. Wyjaśniłam sobie przeszłość i nauczyłam się z nią żyć, czuję się szczęśliwa, bo w końcu uczę się robić wszystko dla siebie.'
|
|
|
'bo ona jest ładna i cwana, i chociaż przez wielu jest lubiana, przez życie idzie sama..
'
|
|
|
'I będę cholernie szczęśliwa - bez Ciebie.'
|
|
|
'Zostawiłeś mnie. Nie było łatwo.. było źle, wręcz tragicznie. Jednak jestem tu i teraz. Dałam rade. Przeżyłam ten najgorszy okres w moim życiu i proszę Cię tylko o jedno.. powiedz mi czego mi brak.?'
|
|
|
'I widząc jak on odwraca się na pięcie i wiedząc, że zabiera garść wspomnień ze sobą podeszła do niego,by powiedzieć jak bardzo go kocha. On spojrzał na nią, uśmiechnął się, pogładził jej gładki niczym jedwab policzek i powiedział: - ja Ciebie też. Po czym odszedł w niepamięć zabierając to co było dla niej najważniejsze - siebie.'
|
|
|
'Zamalowane kolorem czarnym serce z ich inicjałami, które kiedyś wyrył scyzorykiem na pniu drzewa. Zagreźdane długopisem Jego imię na okładce zeszytu. Wyrwana kartka z pamiętnika, upamiętniająca ich najszczęsliwsze chwile. Podarte fotografie. Gasnące uśmiechy. Zapłakane oczy. Kolejna burza w Jej życiu...'
|
|
|
'nie rozumiałam gdy mówił mi że to koniec. nawet nie próbowałam tego zrozumieć. no bo jak, jak pojąć słowo 'koniec'?'
|
|
|
'tak bardzo bym chciała żebyś kochał mnie taką jaka jestem teraz, właśnie o 4 nad ranem. taką w za dużej pidżamie, z worami pod oczami, rozczochranymi i tłustymi włosami, mega nieogarniętą, a do tego mającą głupawkę i słuchającą żenujących piosenek na vivie. nawet nie wiesz ile bym dała żebyś był tutaj ze mną i przez otwarte okno, siedząc na parapecie, obserwował ze mną gwiazdy, trzymał rękę na moim ramieniu, obejmując mnie i pijąc kakao. byłbyś wtedy na tyle blisko, że mogłabym czuć twój zapach, a nie tylko domyślać się jak możesz pachnąć. mogłabym spojrzeć w twoje cudowne niebieskie oczy, tak prawdziwie w nie spojrzeć, jakbym chciała cię przejrzeć na wylot. a co najważniejsze, mogłabym po prostu otworzyć usta i powiedzieć `kocham` wiedząc, że i ty to powiesz z tak wielkim uczuciem w głosie, odpowiednią tonacją i wdziękiem. proszę, kochaj mnie taką, tutaj, właśnie tutaj. na tym białym parapecie pod niebem pełnym gwiazd.'
|
|
|
'Przyjaciel, nadal wierzy w Ciebie choć już nikt inny nie wierzy, łącznie z Tobą samym, słucha, chociaż słuchał to już wiele razy, jest przy Tobie gdy Ci się nie układa i nigdy nie mówi: 'A nie mówiłem' ? Pomaga Ci pozbierać i skleić to, co stłukłeś...'
|
|
|
|