|
iwona1402.moblo.pl
'nie wiem jak to zrobił ale cholernie zawrócił mi w głowie. a wiesz to co mi zrobił boli. niby nic wielkiego a jednak pamiętam każde jego słowo. On ma w sobie t
|
|
|
'nie wiem jak to zrobił, ale cholernie zawrócił mi w głowie.
a wiesz, to, co mi zrobił boli. niby nic wielkiego, a jednak pamiętam każde jego słowo.
On ma w sobie ten czar. tak łatwo mógł mnie zdobyć'
|
|
|
'wiesz kiedy będziemy mogli być razem? kiedy postawię obok Ciebie truskawki i najpierw siegnę po Ciebie, a nie po nie.. :D'
|
|
|
'Bo wiesz, nieważne czy to prawdziwa miłość, szalone zakochanie, totalne złudzenie, czy moglibyście być razem do końca życia, czy tylko przez dziesięć minut- boli tak samo, kiedy ktoś ci to odbiera. Bo tak samo umiera nadzieja. A nadzieja jest zawsze prawdziwa.'
|
|
|
'Nie zasługuje na to. Jakkolwiek to absurdalnie zabrzmi. Jakkolwiek egoistyczne może się to nie wydać. Nie wiem co takiego mam w sobie, że wydaje się wam wszystkim, że możecie mnie lekceważyć. Spóźniać się. Nie przychodzić. Zostawiać. Szydzić. To koniec, uwierz.'
|
|
|
' nagle zdałam sobie sprawe z tego, że nie, że wcale nie chce żadnego 'męża' w postaci jakiegoś ciacha z wypiętą klatą i opalonym ciałem, że wcale nie chce aby pisał mi słodkie smsy na dobranoc i nazywał mnie swoją żoną, swoją ogólnie, czy księżniczką... że wcale nie potrzebuje aby pisał do mnie "moja śliczna" i że wcale nie chce od niego natłoku słodkich buziaków... że w tym wszystkim jedno tylko ma dla mnie sens. Kocham tamtego. I mogę od niego nie dostawać niczego, albo wiecznie dostawać po tyłku, ale nie potrafie zapomnieć...'
|
|
|
'ale serce po prostu jej nie słuchało. wspomnienia tak słodkie i tak gorzkie. zżerały ją i karmiły zarazem. aż w końcu zaczęły blaknąć, tracić kontury, rozpływały się. były już tylko głuchym bólem, który odsuwało się na bok, by nie ranić serca. bo po co wspominać coś, co zostało bezpowrotnie utracone?'
|
|
|
'W moich stosunkach z mężczyznami występują kwestie granic. Może to jednak nie tak. Żeby mieć problem granic, trzeba najpierw mieć granice, prawda? Ja natomiast zatracam się całkowicie w osobie, którą kocham. Jestem jak błona przepuszczalna. Jeśli cię kocham, możesz mieć wszystko. Mój czas, moje oddanie, mój tyłek, pieniądze, rodzinę, psa, pieniądze mojego psa, czas psa... wszystko. Jeśli cię kocham, przecierpię za ciebie każdy twój ból, przejmę na siebie wszystkie twoje długi (w każdym znaczeniu tego słowa), ochronię cię przed twoją własną niepewnością, przeniosę na ciebie wszelkie dobre cechy, których tak naprawdę nigdy w sobie nie wykształciłeś, i kupię gwiazdkowe prezenty dla całej twojej rodziny. Dam ci słońce i deszcz, a jeśli akurat okaże się to niemożliwe, zagwarantuję ci je na przyszłość. Dam ci to i wiele więcej, aż będę tak osłabiona i wyczerpana, że odzyskam energię, tylko jeśli zadurzę się w kimś innym. Nie przedstawiam tych faktów z dumą, ale tak to właśnie z mojej strony
|
|
|
'Wiesz jak rozpoznać nieszczęśliwie zakochaną? Na telefonie ma ustawiony na niego inny dzwonek - innych nie musi odbierać, - za godzinę - w przypływ furii - usuwa jego numer, każde zdjęcie i wrzeszczy nieznośnym szeptem, że ma go w dupie. Jego i całą tą zasraną miłość. Potem wszystko wpisuje od nowa, przecież zna te numery na pamięć, a zdjęcia są w koszu - łatwo je przywrócić. Nie ma na nic ochoty. Jest bezwładna, on odbiera każdy element jej tożsamości. Staje się zwykłą szarą myszką, chociaż przy ludziach tak doskonale udaje..'
|
|
|
'zmywam po kolei z palców twych odciski. byłeś mi bliski.
zmywam pocałunki resztą silnej woli. powoli.'
|
|
|
'
-wiesz co.? ja już mam wy***ane na to wszystko.
-nie masz.
-nie mam.
'
|
|
|
'
Brakuje mi takiej szczerej miłości,bezinteresownej.
Chce znaleźć osobę do której będe mogła sie swobodnie przytulić i będe pewna jego miłości,ze będzie przy mnie kiedy będe go potrzebować i ja będe przy nim kiedy on będzie mnie potrzebował.'
|
|
|
'po pół roku ciągłego zmagania się z rzeczywistością,
którą mi stworzyłeś, udało mi się uodpornić.
na Ciebie, na ten ból.
już nie płacze.
czuję tylko ogromny żal i przeraźliwą pustkę,
bo w sercu wciąż mam niedosyt - Twojej miłości.
powoli uczę się o tym nie myśleć,
bo wiesz obojętność mniej boli.'
|
|
|
|