|
itsuwari.moblo.pl
pobawmy się we wzajemne wystawianie siebie ok? to łatwa zabawa. tylko taka nieprzyjemna.
|
|
|
pobawmy się we wzajemne wystawianie siebie, ok? to łatwa zabawa. tylko taka nieprzyjemna.
|
|
|
staję się zbyt poważna. zrezygnowałam nawet z sylwestra. a może to i dobrze.
|
|
|
śmiech to słońce dla życia. to niech będzie, że łzy to księżyc.
|
|
|
zawsze można Majkę za chłopaka przebrać i będę się wozić po mieście, napiszę sobie jeszcze na czole : "ha! i co? jestem mega zajebista!"
|
|
|
jesteś, kurwa, idealny. i, kurwa, po co?
|
|
|
to wszystko Twoja wina, mówiłeś, że jestem piękna. wywróciłeś mój świat do góry nogami i jakoś nie mogę się pozbierać.
|
|
|
mądrości buddyzmu, kurwa.
|
|
|
i się ogarnę, bo przypał będzie.
|
|
|
Dorosłość...
Czym ona jest?
Ile ludzi, tyle definicji i osobistych granic, między dziekciem a dorosłym. Oto najpopularniejsze:
- Przekroczenie granicy 18-stu lat, dowód osobisty w ręku
- Pierwsze doświadczenie seksualne
- Pierwsze doświadczenie seksualne z inną osobą (nie własną ręką) ;)
- Osięgnięcie dojrzałości płciowej
- Pierwszy wypity alkohol (?)
- Założenie własnej rodziny
- Osięgnięcie niezależności finansowej
- Dojście do momentu, w którym posiada się własne zdanie
- Zaliczenie matury (?)
- Zdolność do samokontroli, odpowiedzialność, samodzielność
|
|
|
Człowiek oświecony jest zawsze pogodny, radosny, ale żadna tradycja, żadna konwencja nie może być właśnie taka. Cała natura tradycji jest do cna polityczna. Tradycja jest po to, żeby panować; jest po to, żeby tłamsić jednostkę; jest po to, żeby jednostkę wyzyskiwać. A przecież nie da się z uśmiechem na twarzy wyzyskiwać człowieka, żartując i figlując. Nie, trzeba być przy tym śmiertelnie poważnym. Trzeba uczynić ludzi smutnymi, trzeba ich zastraszyć, trzeba zastraszyć ich samym życiem, trzeba ich dusze wprawić w drżenie. Wówczas sami wpadną w zastawione sidła. I tak właśnie ludzie stają się bezwolnymi obiektami całkowicie podatnymi na manipulację.
|
|
|
Te kilka minut które mam dla siebie, poświęcam ostatnio na problemy przyjaciół. Tak się złożyło, że moje są zbyt ciężkie, albo zbyt błahe. Tak już mam, że niewielu ludzi naprawdę szczerze lubię, a jeśli już do czegoś takiego dojdzie, to ruszam niebo i ziemię, aby im pomóc. W tym wypadku czuję się totalnie bezradna. Ale będzie dobrze. Musi być.
|
|
|
|