|
issabel.moblo.pl
A co jeśli Czerwony Kapturek kochał Wilka. ? to jest wielce prawdopodobne... więc? ... chory z miłości obsesyjnie kochając Czerwonego Kapturka wolał ją zjeść
|
|
|
-A co jeśli Czerwony Kapturek kochał Wilka. ?
-to jest wielce prawdopodobne... -więc?
-... chory z miłości ,obsesyjnie kochając Czerwonego Kapturka wolał ją zjeść, by nikt więcej nie mógł jej pokochać.
|
|
|
'wiesz kiedy jest prawdziwa miłość? .. .. wtedy, gdy On zakocha się we mnie potarganej, z czerwonym nosem i zachrypniętym głosem, a nie-gdy będę szła po mieście w niebieskiej sukience i obejrzy się za mną jak sto innych facetów! Wtedy, gdy nie będzie cenił mnie za to jak wyglądam, ale jaka jestem i kiedy uświadomi sobie, że daję mu więcej emocji niż gra komputerowa.'
|
|
|
i nagle tak bardzo zapragnęłam kogoś kto mi powie : "nie pozwolę Cię skrzywdzić"
|
|
|
decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam , że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo . że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego , niż oczekiwałam po tym związku . że stanie się to , czego się bałam i zapewne boję się nadal . dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia , ile nie dał mi w życiu nikt . bo nikt , kogo los postawił na mojej drodze , nie umiał mnie pojąć , nie potrafił mnie zrozumieć . każdy chciał mnie zmieniać , dostosowywać do subiektywnie postrzeganej przez siebie utrwalonej formuły zachowań i posunięć . ty jeden nie próbowałeś . chciałeś mnie taką , jaką jestem , z całą moją złożonością , nieprzewidywalnością ; trudną i krytyczną . z wszystkimi moimi wadami . < 3
|
|
|
wiele razy wyobrażałam sobie że stoję na dachu wieżowca w białej sukience.
|
|
|
możesz, zabrać mi wszystko, zniszczyć, całe moje życie, ale nie zabieraj mi jego. bo to dzięki, niemu wciąż, wykazuje funkcje życiowe. a czasami nawet emanuje, ze mnie szczęście. nie zabieraj mi tlenu, bo nie będę w stanie za siebie ręczyć.
|
|
|
a wieczorami siedzimy na dachu i jemy gwiazdy plastikową łyżeczką.
|
|
|
przyłożył, chłodne dłonie do jej tętnicy szyjnej. puls, był coraz mniej wyczuwalny. jej rozczochrane, włosy, rozszerzone źrenice, i ostatnie spływające, łzy były dowodem, na to, że to jest koniec. a papieros, tylko symbolizował fakt, że miłość, odebrała jej życie. zacisnął, wargi i się do niej przytulił. przestała oddychać. słusznie umierała z satysfakcją. słysząc, ustającą, pracę jej serca, zrozumiał, ile była dla niego warta
|
|
|
najlepszy chłopak na świecie? ten, który stanie z toba na końcu molo i poczeka z tobą na największą falę, a później smieje się, że jesteście mokrzy. A wszystko tylko po to, żeby zobaczyć uśmiech na twojej twarzy.
|
|
|
Nie wiem czy w ogóle jest możliwe aby uchwycić moment w którym rozpoczyna się miłość. Nie jakieś tam zakochanie ale miłość. Zakochanie jest mimo wszystko tylko rozjątrzeniem siebie trudną do opanowania natarczywie natrętną obsesją zajmującą cały czas i całą przestrzeń. Zagnieżdża się wprawdzie w mózgu ale tak naprawdę wypełnia głównie ciało. Miłość jeśli w ogóle pojawia się później. Absorbuje inaczej. Nie jest tylko namiętnością obecnej chwili. Patrzy w przyszłość.
|
|
|
Czasami ból stanowi tak dużą część naszego życia, że uważamy, że zawsze tak będzie. Bo nie możemy przypomnieć sobie czasów, gdy go nie było. Ale potem, pewnego dnia, czujemy coś innego. Coś miłego, bo wydaje się znajome. W tamtej chwili zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy szczęśliwi.
|
|
|
Zostało tylko echo....Ciebie już tu nie ma, nie zmienimy już nic...
|
|
|
|