przyłożył, chłodne dłonie do jej tętnicy szyjnej. puls, był coraz mniej wyczuwalny. jej rozczochrane, włosy, rozszerzone źrenice, i ostatnie spływające, łzy były dowodem, na to, że to jest koniec. a papieros, tylko symbolizował fakt, że miłość, odebrała jej życie. zacisnął, wargi i się do niej przytulił. przestała oddychać. słusznie umierała z satysfakcją. słysząc, ustającą, pracę jej serca, zrozumiał, ile była dla niego warta
|