|
instynkt.moblo.pl
jego ideały były za równo moimi ideałami. piosenka królująca na mojej playliście była jego ulubionym kawałkiem. nie różniły nas nawet kupeczki smakowe lubiliśmy jeść
|
|
|
jego ideały były za równo moimi ideałami. piosenka królująca, na mojej playliście była jego ulubionym kawałkiem. nie różniły nas nawet kupeczki smakowe, lubiliśmy jeść to samo. byliśmy zbyt podobni, aby dojść do jakiegokolwiek porozumienia. zbyt różni - zbyt podobni. tak źle - tak niedobrze.
|
|
|
Nigdy nie miałam tak realnego snu. Stałeś naprzeciwko mnie, czule poprawiając niesforny kosmyk włosów, wabiłeś wzrokiem. Marzyłam o tym, aby twój uśmiech zapamiętać już na zawsze. Budząc się wciąż czułam ciepło twych dłoni na moich policzkach.
|
|
|
I Twoja wiara w jego miłość jest jak moja nadzieja, że św. Mikołaj tak naprawdę istnieje i jest sąsiadem Wielkanocnych Króliczków. Proszę cię.
|
|
|
Moje ciche, samotne odliczanie nagle zakłóciły petardy wystrzeliwane za oknem. Świetnie - pomyślałam - nawet liczyć nie umiem dobrze. Wylałam szampana do zlewu, przecież nie było co świętować. Człowiek staje się o rok starszy, przeszłość zostawia się za sobą, wspomnienia odlatują niczym ptaki. Już miałam kłaść się spać, kiedy mój telefon zasygnalizował nową wiadomość. Życzenia od niego. Rzucając telefon na podłogę czułam się najzajebiściej na świecie, bo nazwał mnie swoim słoneczkiem. Jestem żałosna.
|
|
|
Był Sylwester. Kolejny rok dobiegał końca, wspominałam przy kieliszku chwile spędzone w gronie najbliższych, kiedy ogarnęła mnie chęć, aby po raz ostatni wybrać jego numer. Spasowałam. Nie zniosłabym jego obojętnego głosu w słuchawce. Napisałam mu życzenia, mając cichą nadzieję, że odpisze chociaż głupie "dzięki" lub chamskie "spierdalaj". Nie odpisał nic a ja do teraz zastanawiam się co było powodem jego milczenia.
|
|
|
Co dziewczyna robi żeby choć na chwile zapomnieć? Pije. Od tego nie ma wyjątków. To samo zrobiłam ja. Ja abstynentka, którą odrzuca zapach wódki w kieliszku. I doszłam do trzech wniosków: wódka jest dobra, kac już nie koniecznie. Nie ogarniając rzeczywistości, jeszcze bardziej przeżywa się przeszłość, oraz że mam najzajebistrze przyjaciółki na świecie.
|
|
|
Pełna niepewności usunęłam Twój numer wraz ze wszystkimi wiadomościami. Był Nowy Rok, nowe postanowienia, nowe zasady, nowa ja. Bez ciebie, bez wspomnień dotyczących Twojej osoby. Jednak jak zwykle musiałeś pokrzyżować moje plany swoimi dennymi przeprosinami, wyznaniami. A ja? Ja standardowo w nie uwierzyłam mając nadzieję na lepsze zawsze.
|
|
|
tak, specjalnie przez przypadek zastrzegłam numer, specjalnie przez przypadek wybrałam twój numer, i specjalnie przez przypadek powiedziałam na głos twoje imię.
|
|
|
okłamując samą siebie i najlepszą przyjaciółkę ze łzami w oczach mówiłam, że wszystko jest w porządku, że przecież on już od dawna mnie nie obchodzi.
|
|
|
i nigdy nie zapomnę jak z uśmiechem na twarzy krzyczałaś, że jeszcze coś się wydarzy
|
|
|
kolejny rok dobiega końca. czas podsumowania własnych win. jedyne czego w tym roku żałuje jest to, że nie mogłam spędzić go w całości z Tobą.
|
|
|
leżałam na łóżku, zastanawiając się ile tak naprawdę człowiek może przyjąć alkoholu, kiedy usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. "chyba będę dzisiaj płakać" i wszystko stało się jasne. powróciły wspomnienia, powróciły wszystkie wypowiedziane słowa, powróciły nerwy i radości. włączyłam z uśmiechem na twarzy naszą piosenkę i dziękowałam bogu, że dane mi było spotkać takiego człowieka. a może powinnam dziękować, że obdarzono ją tak anielską cierpliwością co do mojej osoby? nieważne. chcę tylko podziękować, chociażby za wszystko.
|
|
|
|