|
infantylna.x3.moblo.pl
Wielbicielka tego łobuzerskiego uśmiechu zawadiackiego spojrzenia i rąk w kieszeniach. infantylna.x3
|
|
|
Wielbicielka tego łobuzerskiego uśmiechu, zawadiackiego spojrzenia i rąk w kieszeniach. / infantylna.x3
|
|
|
A teraz? Teraz próbuję upić się "Kukułkami", pomimo że zawierają małą ilość alkoholu. / infantylna.x3
|
|
|
A na ręce wyryte mam serduszko z Twoim inicjałem. ♥ / infantylna.x3
|
|
|
Patrzę na dziewczynę, której właśnie pęka serce. Na dodatek patrzę w lustro. / infantylna.x3
|
|
|
Wracają wspomnienia... A gdy przyjdzie mi się ocknąć, znów mam wkurwa na cały świat. / infantylna.x3
|
|
|
Brąz Jego oczu tak rozkosznie kontrastował z Jego trudnym charakterem. ♥ / infantylna.x3
|
|
|
Dzień przed wigilią, a ja nie czuję świątecznego klimatu. To przykre. / infantylna.x3
|
|
|
Wiedziałam tylko, że muszę żyć dalej, muszę być silna i muszę się uśmiechać, bo nikogo nie obchodzi, że posypał mi się świat. / fuckingbeautifulday ; ***
|
|
|
"Powoli jak żółw zaczął wyjadać trzewia, zaplątał się w jelita niczym w korzenie drzewa. Zakochany dewiant taplał się w jej flakach, śmierć najukochańszej to ponadczasowa strata. Chwilę jeszcze płakał, rozstanie go zasmuca, silnym pociągnięciem wyrwał z klatki piersiowej płuca. Nieżyjąca muza obserwuje jak jej miły pozbawia jej czterech kończyn przy pomocy piły. Fioletowe żyły i zgniły odór mięsa nie przeszkadzały mu w jedzeniu swej wybranki serca (...)" / Słoń. ♥
|
|
|
"Nie, już z nim skończyłem... Mam nadzieję, że następnym razem ten szczyl się opamięta." - odpowiedział jej brat. Jej były nieruchomo leżał skulony na podłodze, ona podbiegła do niego. "To... Może ja zawołam pielęgniarkę?" - zaproponowała klęcząc nad nim. "N-nie... Odejdź." - wykrztusił z siebie. "Tak samo się czułam po tym, jak mnie zostawiłeś i bez pożegnania odszedłeś... Ale to przetrwałam, teraz Ty musisz przez to przejść." - powiedziała wstając. Odeszła. A on leżał skulony przez jakiś czas, po czym już nie wrócił na lekcje. / infantylna.x3
|
|
|
|