|
imaginavlate.moblo.pl
Wiesz co to jest? Naiwność kurwa.
|
|
|
Wiesz co to jest? Naiwność, kurwa.
|
|
|
Poczułam jakby ktoś mnie przytulał, lecz przecież to było niemożliwe. Jednak wiedziałam, że to jesteś Ty. Zaczęłam się nagle uśmiechać, przechodzący ludzie nie wiedzieli dlaczego, a raczej do kogo, a ja uśmiechałam się do Ciebie. Zaczęłam opowiadać, jak u mnie, co słychać, jak bardzo mi Cię brakuje i jak bardzo tęsknie. Potem wróciłam do domu i zaczęłam przeglądać nasze zdjęcia. Nigdy nie mogłam pogodzić się z tym, że Ciebie nie ma. I pewnie nigdy tego nie zrobie, ale wiem, że nie chciałbyś bym była kiedykolwiek z Twojego powodu smutna. Dlatego od dziś, przestaje myśleć o Tobie, jako o kimś kogo straciłam. Bo tak na prawdę, na zawsze tutaj będziesz, razem ze mną. Tam głęboko, w moim sercu. / cz.2 [*]
|
|
|
Dziś rocznica twojej śmierci. Bałam się iść na twój grób, lecz odważyłam się. Gdy byłam w drodze na cmentarz, przez moją głowę przemknął ostatni dzień spędzony z Tobą. Pamiętam, że bardzo mocno Cię wtedy tuliłam i zapytał co będzie, gdy już będziemy mieli własne rodziny, czy nadal się będziemy znać. Ty wtedy tylko pocałowałeś mnie w czoło i powiedziałeś, że nawet gdy już będziemy dziadkami będziemy najlepszymi kumplami. Potem wyszedłeś, prosiłam byś został na noc, lecz musiałeś iść. Rano - telefon. Na wieść o tym, że nie żyjesz z ręki wyleciała mi szklanka ze sokiem która rozleciała się po całej kuchni. Nie byłam na twoim pogrzebie, brakowało mi siły. Gdy dojechałam na miejsce, zapaliłam znicz i usiadłam na ławce. Zaczęłam płakać z bezsilności. Wcale nie musiałam Cię tracić, gdybym tylko namówiła Cię na to, byś został. Siedziałam tam z dobrą godzinę, rycząc i pytając Boga dlaczego akurat Ty, przecież jest na świecie tyle innych ludzi. Nagle wszystko ucichło. / cz.1
|
|
|
Ctrl + V, Ctrl + C, jesteś warta tych kliknięć / notofajnie,
|
|
|
Kiedyś moje serce zrozumie, że popełniło wielki błąd.
|
|
|
|
chciałabym w rubryczce "aktualne zajęcie" wpisać Ciebie, mogę ?
|
|
|
tęsknię za twoją szarą bluzą. / jebajsieelo
|
|
|
Siedziała na balkonie, z drącymi dłońmi i załzawionymi oczyma. Wyjęła papierosy. Zaciągnęła się tak mocno, że zaczęła się krztusić. Gdy wypuszczała dym z ust, poczuła, że razem z nim odeszły wspomnienia. I nagle, zrobiło jej się tak lekko. Wstała, poszła do łazienki i spojrzała w lustro. -Następnym razem nikt Cię już nie zrani. Nie dopuścisz do tego.. -wyszeptała.
|
|
|
Kocham Cię idiotycznie i bez żadnych skrupułów, zawiłości, dylematów, pomimo rażącego słońca, zawrotów głowy, pośpiechu, zażenowania, nieposłodzonej herbaty i zimnych dłoni.
|
|
|
|
pierdoli mnie jakaś gwiazdka przy dwukropku, i trójka przy znaku większości. wole twój całus na moim policzku, i twoje serce na obiad
|
|
|
|