Poczułam jakby ktoś mnie przytulał, lecz przecież to było niemożliwe. Jednak wiedziałam, że to jesteś Ty. Zaczęłam się nagle uśmiechać, przechodzący ludzie nie wiedzieli dlaczego, a raczej do kogo, a ja uśmiechałam się do Ciebie. Zaczęłam opowiadać, jak u mnie, co słychać, jak bardzo mi Cię brakuje i jak bardzo tęsknie. Potem wróciłam do domu i zaczęłam przeglądać nasze zdjęcia. Nigdy nie mogłam pogodzić się z tym, że Ciebie nie ma. I pewnie nigdy tego nie zrobie, ale wiem, że nie chciałbyś bym była kiedykolwiek z Twojego powodu smutna. Dlatego od dziś, przestaje myśleć o Tobie, jako o kimś kogo straciłam. Bo tak na prawdę, na zawsze tutaj będziesz, razem ze mną. Tam głęboko, w moim sercu. / cz.2 [*]
|