|
i-co-ty-dajesz.moblo.pl
a ona wciąż zyła nadzieją mimo że już dawno wszyscy spisali ich na straty.
|
|
|
a ona wciąż zyła nadzieją, mimo że już dawno wszyscy spisali ich na straty.
|
|
|
Nie chciała być dłużej sama i nie chciała, by jej rodzina dostrzegła samotność, którą tak desperacko starała się przed nimi ukryć.
|
|
|
Nie pozwalałam sobie myśleć o Nim. Przywiązywałam dużą wagę do przestrzegania tego zakazu. Oczywiście zdarzało mi się go łamać- nie byłam święta- ale szło mi coraz lepiej. Potrafiłam unikać bólu przez kilka dni z rzędu. W wyniku tej strategii pogrążyłam się w marazmie, wolałam jednak otępienie i pustkę w głowie od rozpaczy i natłoku męczących myśli
|
|
|
"Gdy całowałam Go wtedy , czułam, jak setki okien otwierają się na roścież w moim sercu. (...) I zrobiło mi się żal, że kiedykolwiek całowałam innego mężczyznę.."
|
|
|
Zasypiając z Twoim imieniem na ustach nie liczę na nic innego oprócz tego, że tak jak codzień znów będę mogła usłyszeć jak bardzo mnie kochasz .. poczuję ten dotyk którym obdarzysz mnie znów .. Wyjedziemy gdzieś razem na koniec świata. Będziemy tylko my .. Nikt nam nie przeszkodzi. Będziemy robić co chcemy, jak chcemy i gdzie chcemy .. Będziemy szczęśliwi ..
|
|
|
"[...]Każda myśl to labirynt bez wyjścia.
Bez logiki, bez sensu, chwila bezmyślna
zepsuł się kryształ,
Puzzle, tysiąc elementów podarte jak papier,
Ja, które ranek wita strachem..."
|
|
|
Połączeni wspólnymi marzeniami
Totalnie różni a a jednak tacy sami
Mocno połączeni, połączeni odczuciami
To ten moment wyśniony wspólnymi snami
|
|
|
- nadal go kochasz... - nie... - kłamiesz ! - nie ! - i tak wiem, że nadal go kochasz... - nie ! - dlaczego kłamiesz ? - nie kłamię... - kłamiesz ! - ile razy mam powtarzać, że NIE! - tyle, aż w końcu sama w to uwierzysz...
|
|
|
cząstka ciebie. mała pierdolona pojedyncza cząsteczka. odległe wspomnienie ciebie nadal krąży w moim umyśle. pod skórą, rozrywając mnie od środka. istniejesz w mojej podświadomości. na sam widok zapisanego gdzieś twojego imienia mam dreszcze, które przemykają mnie całą, zatrzymując się gdzieś w końcach mojego układu nerwowego. teraz, gdy cię nie ma, czuję jak coś zaciska się na mojej szyi. sprawia, że się duszę. w głowie szumią mi nuty tej jednej piosenki, przywołują wspomnienia, które wbijają się we mnie jak kolce kaktusa, który stoi na moim spalonym parapecie.
|
|
|
tęsknię za wszystkimi drobnostkami, chociaż myślałam, że nigdy nie będą dla mnie wszystkim.
|
|
|
każde kolejne przesunięcie się wskazówki huczało jakby wprost do jej ucha: tęsknisz, tęsknisz, tęsknisz......
|
|
|
- nienawidzę go, niech pocałuje mnie w dupe, nie chcę go znać, nie cierpię jego uśmiechu, ma okropne oczy... - a mimo wszystko go kochasz, nie?
|
|
|
|