| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| kocham jesień za ten wiatr, który wieje mi prosto w twarz, w tym wietrze czuje Jego obecność. zdaje mi się, że jest w tym wietrze, nie widać Go, ale Go czuję. czuję jak mnie otula. jakby wraz z każdym podmuchem wiatru powracał z tamtego świata. |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| jesienią najbardziej pragnę czyjeś dłoni, która by splatała się z moją podczas jesiennych spacerów wśród leżących liści, dłoni, która ulżyłaby mi w przetrwaniu kolejnych ciężkich zimowych miesięcy. dłoni, która dałaby mi choć trochę ciepła, kiedy zimny wiatr owiewa bolące serce. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| nie wiem. nie wiem czego chcę. nie wiem co myśleć, co czuć. ale czekam. ciągle czekam. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| nie ma Cię, gdy moje życie spada w dół, nie ma Cię, gdy wszystko łamie się na pół, nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękłoby Ci serce!   / Pezet |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| zmieniłam się. nie ma już wesołej dziewczyny, nie ma tej szalonej pełnej życia wariatki. nie ma tej w najmodniejszych ciuszkach słuchającej najnowszej muzyki, tej przebywającej w dobrym klubie flirtującej z facetami. za to jest młoda kobieta z przeraźliwie smutnymi oczami. siedząca w jesienne popołudnie owinięta ciepłym kocem. jest dziewczyna w za dużym dresie z nieumalowaną za to zmęczoną twarzą słuchająca ciężkiego hip-hopu. nie ma już mnie. zbyt wiele razy życie skopało mi dupę, zbyt wiele ludzi rozwaliło moje serce na kawałki. nie ma już mnie. jest mój cień. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| i będę błagać Cię co noc, byś coś zmienił, zesłał na moją drogę życia coś, kogoś, cokolwiek co wyciągnie mnie z tego bagna. z tej nicości. w Tobie ma nadzieja, resztki nadzieji. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| po co los mi Go zesłał na moją drogę? akurat teraz kiedy nie mam sił na tęsknote, nieprzespane noce, na bolące serce, rozczarowania i łzy. akurat teraz kiedy rozpada się mój świat. jakoś dałabym sobie radę, ale nie teraz kiedy codzień tęsknie za Nim. a może właśnie los zesłał mi Go teraz, bo jest moją ostatnią nadzieją, która trzyma mnie przy życiu? nie wiem. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| kompletnie mnie pojebało. całkowicie. dokładnie. czekam co wieczór, aż pojawi się na fb. kiedy nie widzę miniaturki z Jego zdjęciem wariuję. nie mogę oddychać. tak, kompletnie zwariowałam. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| mam wrażenie, że ten cały deszcz płacze razem ze mną każdej nocy. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| i proszę Cię Panie o jedno, nie zadawaj mi teraz więcej bólu. błagam. mimo, że chodzę tak naprawdę leżę. nie kop leżącego. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| nie chcę jeść. nie chcę spać. nie chcę nawet oddychać. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| zbliża się dzień zadusznych, dlatego odczuwam coraz większy smutek, bo znowu będę musiała stanąć nad Jego grobem. nad grobem młodego chłopaka, który powinnien w ten dzień spacerować ze mną podziwając światło zniczy. nie powinnam stać nad Jego grobem i płakać. tak nie powinno być słyszysz? |  |  
	                   
	                    |  |