|
nie mam sił dalej żyć. próbowałam pokonać ból, bezskutecznie. najgorszą rzeczą jaką doświadczyłam w swoim życiu było pochowanie chłopaka dla którego biło moje serce. i staram się żyć. mijają dni, miesiące i żyję, ale przychodzi czas kiedy rozpadam się na kawałki a przed oczyma staje mi tamten dzień, biała trumna, ulewa i ból, jaki wtedy czułam. ból, który powraca. i nie wierzcie, że czas leczy rany. takie rany jak ta na zawsze w nas pozostaną i będą się jątrzyć każdego dnia z osobna.
|
|
|
zawsze myślałam, że jeśli z kimś kogo kocham będzie mnie łączyć chociażby przyjaźń to mi wystarczy do szczęścia, wystarczy to, że będę obok, w jego życiu, że będę oglądąć jego uśmiech, twarz, że będę mu towarzyszyć w jego radościach i trudnych chwilach. nie wiedziałam jak bardzo się myliłam tak myśląc. dziś jestem w takiej sytuacji. przyjaźnię się z chłopakiem, któremu oddałam serce. i wcale to mi nie wystarcza. wręcz przeciwnie. to mnie zabija. o wiele prościej byłoby odejść i próbować o Nim zapomnieć niż spędzać z Nim czas, słuchać o dziewczynach, widzieć jak Jego oczy patrzą na inną. to jest nie do zniesienia pragnąć kogoś mając Go tak blisko a tak naprawdę niemóc Go mieć. nazwałabym to udręką dla serca. zadawaniem sobie codziennie bólu na własne życzenie.
|
|
|
mam dość, kurwa wolałabym Go nie poznać. nie tęskniłabym teraz po nocach i nie wylewała łez każdego dnia. nie mam sił przyglądąć się jak podrywa moją przyjaciółke, moje serce pęka.
|
|
|
najgorsze chwile w życiu to te, kiedy stoisz i patrzysz jak wszystko czego pragniesz jest zabierane Ci przez inną osobę. patrzysz na swoją porażkę. patrzysz jak Twoje marzenia umierają na Twoich oczach. tak, to boli najbardziej. a ból jaki wtedy się odczuwa jest nie do opisania.
|
|
|
i tak cholernie jest dziś zimno, a jedyne ciepło jakie odczuwam to ciepło łez, które wypływają dziś z moich oczu strumieniami.
|
|
|
poniedziałkowy poranek. trzęsące się ręce. toczące się łzy po policzkach. obolałe serce. brak powietrza.
|
|
|
zakochuje się we mnie najlepszy przyjaciel. jeden z nielicznych ludzi, których cenie w swoim życiu. i co ja robię? uciekam. bo jakiś dupek kiedyś mnie zniszczył i do tej pory zajmuje miejsce w moim sercu. nie chcę nikogo poza Nim, tym który zadał mi najwięcej cierpienia. to chore. przecież mogłabym być szczęśliwa. a sama robię wszystko, żeby tak nie było. czekam na Niego, choć wiem, że szanse są małe, a czas ucieka. wszystko się zmienia.
|
|
|
jestem wyczerpana czekaniem na lepsze. wykończona. a najgorsze jest to, że trzeba każdego dnia jakoś żyć. i naprawdę wkładam dużo siły w to, aby normalnie funkcjonować. zwątpiłam już w wszystko. w siebie. w innych ludzi. w cały świat. ile trzeba czekać na to, aby szczęście w końcu nadeszło? ja od 2 lat go nie spotkałam na swojej drodze. i zwyczajnie jestem zmęczona. brak mi sił, wiary, nadzieji.
|
|
|
jak piorun z nieba. jak niespodziewane uderzenie w twarz. powróciło. powróciła moja miłość do Niego. wydawało mi się, że przestałam Go kochać po dwóch długich latach. wydawało mi się. bo w tym momencie mogę jedynie powiedzieć, że Go pragnę. jak pragnie się oddechu. i nie chcę nikogo innego. chcę Jego.
|
|
|
marzę, by ten deszcz zmył ze mnie wszystko. każdą myśl, która przytłacza serce.
|
|
|
to chore. mój najlepszy przyjaciel się we mnie zakochuje, a ja nie chcę od Niego więcej niż przyjaźni, tymczasem ja zakochuję się w chłopaku, który oferuje mi jedynie przyjaźń. życie nigdy nie jest proste.
|
|
|
mam mętlik. w głowie. w sercu. mam mętlik taki wielki, że nie wiem czego chcę.
|
|
|
|