|
heartache.moblo.pl
chyba też muszę wreszcie zmienić swój status.. tylko oprócz związków z Lodowką.. mam jeszcze inne! : o
|
|
|
Najlepsze miejsce na ziemi jest gdzieś między jego prawym, a lewym ramieniem. Tylko, że mi najwyraźniej nie jest pisane tam przebywać..
|
|
|
Uzależniłam się od niego. Nie od fajek, alkoholu, narkotyków, komputera i całej reszty, tylko od Niego. Niemożliwość przeżycia bez codziennego widoku jego cudownych oczu, bez słyszenia jego głosu i patrzenia jak się uśmiecha. Myślenie o nim non stop: w dzień i w nocy, we śnie i na jawie, przy zasypianiu i przy wstawaniu, w domu i w szkole, przy jedzeniu i przy myciu zębów, przy odrabianiu lekcji i przed telewizorem. Zakochanie - najgorsze uzależnienie na świecie. To dlaczego nie wymyślili jeszcze na nie lekarstwa, a na wszystkie pozostałe to mają sposoby, odwyki, terapie, leki? Aha. Jedyne lekarstwo to: odwzajemniona miłość. Chociaż wtedy jesteś nadal uzależniona, a nawet jeszcze bardziej. Ale wtedy On też - we dwoje raźniej.
|
|
|
Uważałam, że to jakaś idiotka. Ale cieszyłam się jego szczęściem. Naprawdę. Więc dałam spokój. Mówienie mu wszystkiego, co sobie myślałam, nie miało sensu. I co z tego, że byłam troszeczkę zazdrosna? Co niby on miał na to poradzić? I co z tego, że byłam zazdrosna tylko o to, że właśnie wszedł do Krainy Miłości, ale też o to, że wszedł tam razem z N I Ą? Odczuwałam to wszystko tylko dlatego, że zaczęłam na niego patrzeć nie jak na zwykłego kolegę, ale tak jak na chłopaka. Polubiłam go. Okei, bardzo go polubiłam, ale przecież nie mogłam mu tego powiedzieć; ja jestem dla niego nikim; zwykłą nicnieznaczącąkoleżanką. Wydawało mi się, że to nic wielkiego, że to minie. Że zanim się obejrzę, tak po prostu przestanę myśleć o nim, przestanę wyobrażać sobie, jak całuje i jak wygląda nago. | Aha, jasne. Na pewno .
|
|
|
Zrozumiała, że nadal go kochała, nie wyleczyła się z niego. Gdy ją przytulił, uświadomiła sobie, że nie może bez niego żyć, a wmawianie sobie, że już nic do niego nie czuje, nie miało sensu. Tym samym wiedziała, że to nie jest odpowiedni moment, by mu o tym mówić. Przecież ona nigdy nie przestanie go kochać. A on nigdy się o tym nie dowie.. Strach przed odrzuceniem? - jak zwykle górą.
|
|
|
Powiedziałam mu to. Bosz, powiedziałam! Nie wiem, może się czegoś naćpałam. Taaak, chyba tak. Sterczałam tak z szurniętą głową, kiedy nagle poczułam jego usta na swoich. I ten gorący, namiętny pocałunek jakim mnie obdarzył. Zamknęłam oczy. Myśli w mojej głowie coraz bardziej zaczęły wariować [ o ile można bardziej ] : czy to znaczy, że on mnie też ? LOL, motyle chyba mi zaraz brzuch rozsadzą. Ups. Poczułam okropny ból w głowie. Hmm ? Ale o co chodzi? Otworzyłam oczy: pocałunek został przerwany, on zniknął, a ja leżąc na podłodze przy swoim łóżku, z którego właśnie spadłam, nienawidziłam się za to, że ciągle śnię tak realnie o tym, co nigdy przecież nie będzie rzeczywistością. Fuck. FUCK. FUCK!!! Nigdy mu nie powiem. On nigdy nie będzie czuł tego co ja. Nigdy mnie nie pocałuje. Ach zapomniałam, sny nigdy się nie spełniają. | stare
|
|
|
-Jak poznać czy się kogoś kocha? ~No chyba po tym, że się myśli o tej osobie i jest się szczęśliwym. Albo nieszczęśliwym. To zależy. Z miłością bywa różnie.
|
|
|
Okazało się, że Królewicz z bajki znalazł już swoją Królewnę. Ale jak to? A co z kopciuszkiem? No cóż; radość ukochanej Królewicza - rozpacz kopciuszka, jej śmiech - to kopciuszka łzy. No ale co dalej? Nie ma "happy end'u"? Nie; kopciuszek już na zawsze pozostanie tylko kopciuszkiem...
|
|
|
I to uczucie , kiedy myślisz o Nim w ten sposób , jak był dziś ubrany , jakich perfum używa , jaki ma kolor oczu , o Jego ulubionej bluzie , o tym jak się uśmiecha , jak wypowiada Twoje imię , z czego się śmieje , kogo nienawidzi a z kim się trzyma , jakie są Jego ulubione piosenki , czy ma siostre czy też brata , o czym skrycie marzy , czy woli komuś przyjebać czy z kimś pójśc na układy , z kim wolał by spędzić wieczór , jakie panny go interesują , za co oddał by życie , czy pokochał by taką jak Ty. - nieee, nie pokochałby.
|
|
|
Pomimo różnic, zakochali się w sobie. Prawdziwa miłość powinna trwać zawsze, prawda? Więc skoro ich miłość nie przetrwała, czy to znaczy, że tak naprawdę się nie kochali ?
|
|
|
Nie, nie mogę się w nim zakochać! Zadurzenie się w nim przysporzyłoby mi tylko cierpień. Ale pragnęłam go coraz bardziej, więc zgodziłam się na ustępstwo. Zostaniemy przyjaciółmi. Zaprzyjaźnię się z nim i będę mogła nadal mieć jakąś cząstkę uczucia bez złamanego serca. Potrafię to osiągnąć. Władam moimi emocjami, a nie one mną. .. - myślałam sobie, kiedy nagle on... ujął moją zimną rękę w swoje dłonie i zaczął rozcierać, żeby ją rozgrzać, a potem puścił. Przyjaciel mogą to robić. Przyjaciele mogą też żałować, że ją puścił .
|
|
|
|