|
grandi88.moblo.pl
nie lubię tych wieczorów gdy skulam się pod kołdrą na łóżku przytulam do poduszki i usiłuję opanować myśli które rozpierdalają mi głowę
|
|
|
nie lubię tych wieczorów, gdy skulam się pod kołdrą na łóżku, przytulam do poduszki i usiłuję opanować myśli, które rozpierdalają mi głowę
|
|
|
przy znajomnych kreowałam obraz zimnej suki , przy rodzinie - dobrej córki. kochałam manipulować uczuciami ludzi
|
|
|
nigdy nie potrafiłam zamykać pewnych rozdziałów życia tak do końca. zawsze wymykały się z nich wspomnienia, które bolały i uniemożliwiały normalne funkcjonowanie w kolejnych rozdziałach.
|
|
|
czemu piję? bo wtedy mogę mówić o Tobie bez żadnych zahamowań i nikt nie powie mi , że jestem wariatką, tylko pomyśli , że zbyt dużo wypiłam.
|
|
|
w szkole nauczyli mnie rozwiązywać równania, obliczać pole trójkąta , przekształcać wzory i rozróżniać gleby. no spoko - wiedza, wiedzą. tylko czemu nikt mnie nie nauczył jak poskładać pęknięte serce i podnieść się z pewnego rodzaju gleby , pytam hm ? codziennie rano wstaję o szóstej rano tylko po to by potrafić czytać z mapy i uczyć się innych niepotrzebnych pierdół , a ja nie chcę, nie umiem - chyba mam prawo znać jakiś wzór na spełnienie marzeń
|
|
|
zawsze to ja wkładałam więcej starań w Nasz związek niż Ty. to ja starałam się by moi rodzice Cię zaakceptowali, to ja odstawiałam znajomych , bo chciałam spędzać czas tylko z Tobą. to ja zarywałam noce, bo martwiłam się co z Tobą gdy nie odzywałes się. a Ty ? dawałes mi tylko swój czas, choć i tak niezbyt często , no tak czasem jeszcze w prezencie dostałam w twarz - taki prezent, od Ciebie pijanego.
|
|
|
może to głupie, ale ja zawsze będę pamiętać rzeczy o których Ty już dawno zapomniałeś. w głowie będę miec każdy, nawet najmniejszy szczegół naszej znajomości. wspominając będę się uśmiechać, bo przypomni mi się wspólne wyśmiewanie czegoś, czy nawet zwykły foch o byle co.
|
|
|
znowu wstanę o 4, podejdę do okna i płacząc na głos powiem : ' Ty idiotko, nie tak miał wyglądać Twój świat'
|
|
|
chyba nie powinnam była wtedy tyle pić .. chociaż , może to dobrze - tak do dziś nie wiedziałbyś co do Ciebie czuję.
|
|
|
traciłam Go. z każdym dniem czułam to coraz mocniej. mijała kolejna sekunda, a On coraz bardziej znikał. wkońcu zniknął. bez słowa wytłumaczenia - pogrążając mnie w domysłach i pytaniach , na które nie dostanę odpowiedzi.
|
|
|
nienawidzę spotkań rodzinnych w każdą niedzielę. obiad rodzinny i jakże udawane szczęście. wszyscy uśmiechają się do siebie pytając czy może coś podać. każdy ze soba rozmawia i uśmiecha się do siebie. a na drugi dzień gotowi są zabić za grosz więcej. jak patrzę na ten teatrzyk to rzygać mi się chce.
|
|
|
zawsz tak słodko się denerwowałeś , gdy szykowałam sie za długo . teraz siedzę w łazience po dwie, trzy godziny - przeciez już nikt nie czeka
|
|
|
|