|
grandi88.moblo.pl
wiesz może to dziwne. ale ja po zwykłych smsach domyśliłam się że powoli zaczynasz odchodzić. a co jest najgorsze w żaden sposób nie potrafiłam Cię zatrzymać.
|
|
|
wiesz , może to dziwne. ale ja po zwykłych smsach domyśliłam się , że powoli zaczynasz odchodzić. a co jest najgorsze - w żaden sposób nie potrafiłam Cię zatrzymać.
|
|
|
tak bardzo chcę do Ciebie zadzwonić - jednak boję się tego , że potwierdze swoje domysły iż nie masz już tego numeru. tak bardzo chcę do Ciebie napisać - ale boję się jakiegokolwiek Twojego słowa, zdania. to wszystko tak bardzo boli, a ja nie umiem sobie z tym poradzić.
|
|
|
wiesz czego najbardziej mi brakuje ? rozmów. tych cholernych rozmów, które były dla mnie tak ważne. gdy bez skrępowania mogłam mówić o wszystkim. i mimo , że łzy leciały mi po policzkach czułam się z tym dobrze, bo wkońcu mogłam komuś powiedzieć o tym co leży mi na sercu. brakuje mi też zwykłych żartów, przez które potrafiłam uśmiechać się cały dzień. brakuje mi tego , że gdy tylko było mi źle mogłam Ci to powiedzieć, a Ty próbowałeś pomóc. brakuje mi Ciebie.
|
|
|
z każdym kolejnym łykiem czerwonego wina świat zamiast wydawać się łatwiejszy pogrążał mnie coraz bardziej.
|
|
|
pytasz jak stałam się tak obojętna na bliskich mi ludzi. a ja z cynizmem w oczach odpowiadam , że uczę się od najlepszych.
|
|
|
uwielbiałam te czasy, gdy potrafiliśmy przegadać całą noc , łapiąc o godzinie 5:30 , że za pół godziny mam wstać do szkoły. robiliśmy wtedy mocną kawę , która dawała porządnego kopa i szliśmy na podbój kolejego dnia.
|
|
|
kasując Twoje namiary , zamknęłam najgorszy rozdział w moim życiu. tak szczelnie, by żadne wspomnienie się z niego nie wydostało.
|
|
|
przegraliśmy - to smutne. gdy walcząc za wszelką cenę o coś tak cholernie znaczącego, upadliśmy , nie mogąc sobie podać pomocnej dłoni, leżymy. niby razem, a jednak każde osobno.
|
|
|
a odchodząc ode mnie, nie dość , że zabrałeś siebie to i jeszcze sporą część mnie
|
|
|
jeden zasrany sen, w którym główną rolę odgrywałeś Ty - a ja już nie umiem normalnie funkcjonować. na dłuższą metę to jest nie do ogarnięcia.
|
|
|
i znów dopada mnie to dziwne uczucie. uśmiecham się, ale już nie szczerze. doskwiera mi tęsknota połączona z żalem. zależy mi na szcześciu, jednocześnie wiedząc jak cholerną egoistką jestem. to chore.
|
|
|
wiesz, znam tu każdą ławkę, każdy murek, każde boisko - każdy, nawet najmniejszy zakamarek. wiem co mówić, by zdobywać tu szacunek, a co przemilczeć żeby nie dostać w pysk. wiem w które bramy wchodzić, a które lepiej omijać. wiem co mówić, gdy pytają. wiem, komu mogę wejść w drogę, a kogo omijać szerokim łukiem. wychowałam się tutaj - to już całe osiemnaście lat na tych podwrókach
|
|
|
|