|
grandi88.moblo.pl
zawsze mówiłeś mi że jeżeli ktoś kiedykolwiek zrobi mi krzywde mam Ci o tym powiedzieć. no spoko w takim razie powiedz mi co zrobisz samemu sobie bo przecież tak bar
|
|
|
zawsze mówiłeś mi , że jeżeli ktoś kiedykolwiek zrobi mi krzywde mam Ci o tym powiedzieć. no spoko, w takim razie powiedz mi co zrobisz samemu sobie , bo przecież tak bardzo mnie skrzywidziłeś ?
|
|
|
jeszcze kilka miesięcy temu mój dzień wyglądał całkiem inaczej. noc była prawie bezsenna, bo nie było sensu spać, gdy świat był tak kolorowy i cudowny. w dzień odwalałam szkołę, później lekcje. wieczór równał się z Twoją osobą. pisanie na gg do później nocy, później smsy do rana. teraz ? gdy już nie męczy mnie bezsenność i spokojnie zasypiam, to śpię jak najdłużej żeby nie wstawać tak szybko i nie zderzać się z rzeczywistością, która teraz jest beznadziejna. popołudniu jakoś zwlokę się z łóżka by włączyć laptopa i zaparzyć kawę, która zastepuję mi śniadanie i obiad. ludzie piszą czy wychodzę , lub czy piszę się na weekend nad jeziorem. mówię kategoryczne nie i dalej zawijam się z bólu który dręczy moje serce. cały dzień spędzam w łóżku , z nadzieją , że może mnie pamiętasz.
|
|
|
każdy centymetr mojego ciała mówi " wróc" . każdy milimetr mojego umysłu mówi : " popierdoliło Cię ? "
|
|
|
kolejny melanż, kolejne picie do nieprzytomności. w tle telefon od mamy jak się bawię i nieszczera obietnica , że nie będe pić. znowu zaczynam życie, które mnie wykończy. wróciłam do tego , mimo iż broniłam się przed tym cholernie. znów jest pięknie, gdy pijesz , a świat wydaje się tak prosty do ogarnięcia. i ponownie wrócę rano do domu kłamiąc im prosto w oczy i mówiąc :' tak, popcorn był zasłony, ale film się spisał.'
|
|
|
rzygam już tym Waszym szczęściem. mam dośc patrzenia na to jak żyjecie w tej zakłamanej relacji, która nazywacie miłością do końca życia. jedno mówi jak bardzo kocha drugie, a chwilę potem oszukujecie się jak tylko się da. żałosne.
|
|
|
telefon zawibrował. jeszcze nie tak dawno łudziłam się , że to Ty napisałeś. a teraz ? odczytuję smsa o treści ' wychodzisz ?' , i nawet nie mam ochoty odpisać a co dopiero ruszyć się z domu. zmieniłeś mnie cholernie .
|
|
|
upiłam się, znowu. a Ty nadal milczysz, i chyba nie zamierzasz powiedzieć ani słowa więcej.
|
|
|
nie lubię tych godzin nocnych . zawsze wtedy pisałeś. a teraz ? tak, owszem okienko ' przesyła wiadomość' się pojawia, ale nie z tym imieniem co trzeba.
|
|
|
zawsze kładłam laptop na stoliku przy łóżku, odwracałam się do niego plecami i przez półsen słuchałam czy napiszesz. słysząc wiadomość nie zdąrzyłam się jeszcze obrócić, a uśmiech już widniał na mojej twarzy.
|
|
|
starłam z twarzy puder , tusz do rzęs zmyłam wodą , szminkę też wytarłam. wszystko tylko po to by stanąc przed lustrem i bez żadnych 'przykrywek' powiedzieć sobie , że jestem beznadziejna.
|
|
|
już przestałam czekać na smsy od Ciebie , przestałam czekać aż sobie o mnie przypomnisz. zauważyłam , że powoli przemijasz. tylko czasem przypomnisz się gdzieś pomiędzy mijającymi minutami bezsennej nocy , i wtedy po cichutku spłynie łza , której chyba nie muszę usprawiedliwiać.
|
|
|
pamiętam. napisałam późnym wieczorem , odpisałeś - z nerów aż się trzęsłam. choć miałam iśc do szkoły pisaliśmy dość długo. pisanie każdego wyrazu było dla mnie trudne, bo ręce trzęsły mi się strasznie. nie wierzyłam - to działo się naprawdę.
|
|
|
|