|
gosia0511.moblo.pl
Bóg najpierw stworzył mężczyznę bo musiał zacząć od zera.
|
|
|
"Bóg najpierw stworzył mężczyznę, bo musiał zacząć od zera."
|
|
|
Jesteś Moim Królem Kier, wiesz.! /gosia0511.
|
|
|
Środek nocy, właśnie wychodziliśmy z imprezy. Nogi bolały mnie od tańczenia, więc zdjęłam szpilki. Zaczynał padać deszcz, który cudownie ochładzał nasze ciała. On puścił moją rękę, delikatnie pocałował w policzek i wyszeptał 'gonisz'. Biegając po kałużach, ulicach, parku, przeskakując przez ławkę i łańcuchy w końcu Go złapałam.'I co teraz?' zapytałeś, na co bez zastanowienia odpowiedziałam 'Teraz jesteś Mój i już Cię nigdy nie puszczę'. /gosia0511
|
|
|
'Szła boso ulicą, w ręce trzymała ulubione szpilki, uśmiechała się sama do siebie, a ludzie się na nią dziwnie patrzyli, a ona była po prostu szczęśliwa' kochanka.szatana
|
|
gosia0511 dodał komentarz: |
1 października 2010 |
|
Wyjechałeś na drugi koniec Polski, tęskniłam bardzo. Dzwoniłeś każdego wieczora, ja siadałam na tarasie, aby nikt nie zagłuszył mi Twoich słów, Twojego oddechu. Spoglądaliśmy na księżyc, który sprawiał, że czułam Twoją bliskość, mimo iż byłeś tak daleko. Ciekawe o kim teraz myślisz gdy spoglądasz w niebo, co czujesz? Ja wiem co czuję, samotność.
|
|
|
Cz. 1. Zadzwoniłeś do mnie pewnego wieczoru przepraszając, że się nie odzywałeś dwa dni, powiedziałeś, że musimy poważnie porozmawiać i za 20 minut przyjedziesz. Zastygłam w bezruchu, słyszałam jak telefon uderza o podłogę, w głowie miałam jedną myśl 'o nie, to nie może się znowu dziać, nie z Nim, przecież mówił, że mnie kocha, a teraz chce ze mną zerwać...'. Oczy się zaszkliły, serce waliło jak opętane, nie mogłam oddychać, brakowało mi powietrza. Wybiegając z domu uciekałam od myśli, które rozsadzały mi głowę. Siadając na ulubionej ławce zorientowałam się, że cały czas pada deszcz. Dreszcze przechodziły mnie po całym ciele, przycisnęłam kolana do siebie, a tusz spływał na jeansy. /gosia0511.
|
|
|
Cz. 2. Usłyszałam zatrzymujący się w pobliżu samochód, trzask drzwi i kroki które szybko zmierzały w moim kierunku. 'Zwariowałaś?! Co ci strzeliło do głowy wychodząc w takiej pogodzie, jeszcze w krótkim rękawku, cała się trzęsiesz', poczułam jak okrywa mnie ciepłą kurtką, 'Przecież mówiłem, że zaraz u ciebie będę. Co tutaj robisz i…’ biorąc moją twarz w dłonie i spoglądając na moje zaczerwienione oczy dokończył z lekkim przerażeniem ‘..dlaczego płaczesz, Kochanie co się stało?’. Nie byłam w stanie odpowiedzieć, jedyny dźwięk jaki się ode mnie wydobywał to trzaskające o siebie zęby. Zabrał mnie do samochodu i od razu zawiózł do domu, zdjął moje przemoczone rzeczy, położył do łóżka. Sam szybko się przebrał, przyniósł gorącą herbatę, termofor i położył się koło mnie. /gosia0511.
|
|
|
Cz. 3. Po dłuższym czasie moje ciało się uspokoiło, ‘Powiesz mi teraz co się stało?’,
odwróciłam się w Jego stronę, spojrzałam mu w oczy ‘Kochasz mnie?’ spytałam. ‘Tak, kocham, całym moim ciałem, sercem i duszą. Przecież dobrze o tym wiesz.’ odpowiedział. ‘Ale…nie odzywałeś się do mnie ostatnio…i powiedziałeś, że chcesz ze mną poważnie porozmawiać...’ poczułam, że łza spływa mi po policzku. Szybko wytarł go, uśmiechnął się, pocałował i powiedział ‘Głuptasie Ty mój, jak mogłaś w ogóle o tym pomyśleć. Po prostu mam dla Ciebie niespodziankę, zabieram Cię do Paryża w weekend, nie odzywałem się, ponieważ musiałem wszystko przygotować.’ Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, przytuliłam Go mocno i wyszeptałam ‘Kocham Cię’, on pocałował mnie w czoło, a następnie ‘Ja też Cię kocham i nigdzie się bez Ciebie nie wybieram.’/gosia0511.
|
|
|
-Co robisz? -Rysuję. -A co takiego rysujesz? -Naszą miłość... -Ej, ale ta kartka jest pusta.. -..tak samo jak Nasza miłość.
|
|
|
A Ty pojawisz się w moich drzwiach na nowo i będziesz mnie karmił nowymi marzeniami./gosia0511.
|
|
|
|