 |
ewelajn1996.moblo.pl
Znamy się ponad pół roku. Od dwóch tygodni jesteśmy ze sobą. Nie mogę powiedzieć że to miłość ale cholerne zauroczenie. Pociągasz mnie. Kiedy patrze na ciebie i widzę
|
|
 |
|
Znamy się ponad pół roku. Od dwóch tygodni jesteśmy ze sobą. Nie mogę powiedzieć, że to miłość ale cholerne zauroczenie. Pociągasz mnie. Kiedy patrze na ciebie i widzę jak idziesz w moją stronę, jak lekko unosisz kąciki ust, kiedy potrafisz przytulić mnie tak , że przechodzą mi ciarki na ciele. Ciesze się, że Cię mam.
|
|
|
|
Wyleczyłam się z miłości do Ciebie. Nie patrzę co chwilę na telefon z myślą, że napiszesz. Teraz jest ktoś inny. Ważniejszy. I wiesz co ? Ciesze się, że skończy się ten chory związek bo przez to poznałam kogoś nowego, lepszego !
|
|
|
|
Za oknem deszcz. Frugo, Kinderki, Zmierzch i od razu lepszy humor ! :)
|
|
|
|
Jedno z naszych najlepszych spotkań. Bez alko, zioła i innych używek. Pełni świadomi tego co robiliśmy. Leżeliśmy na łóżku , ja opierając się na jego klacie, on trzymając głowę przy mojej twarzy, co chwile zaciągał się moim zapachem i mówił: pociąga mnie twój zapach kocie. Tak, zauroczył mnie sobą. Lubimy patrzeć sobie w oczy po czym zaczynamy się śmiać i bić dla zabawy a na koniec przytulając godzić się.
|
|
|
|
Kolega z klasy, perfidny podrywacz. Lubiłam chodzić z nim na imprezy, lubiłam jego towarzystwo. Czuliśmy się ze sobą jak brat z siostrą. Ostatnio zerwał z dziewczyną. Tak się złożyło, że całe weekendy spędzaliśmy ze sobą. Jak to my, mówiliśmy różne rzeczy na żarty. Pewnego dnia poszliśmy na spacer. Zimowy klimat, dużo śniegu, nosił mnie na barana. Stanęliśmy w połowie drogi do naszych domów, przytulając się i żegnając. Nasze pożegnanie trwało pół godziny, nie chcieliśmy się rozstawać. W końcu stwierdzając, że zamarzają nam palce ruszyliśmy w swoją stronę. W tym samym momencie się obróciliśmy uśmiechając się do siebie. Lubię go, chyba aż za bardzo..
|
|
|
|
On oraz dwóch kolesi z mojej klasy powiedzieli, że idą z nami. Okej, bez żadnego problemu się zgodziłam. Jeden z nich wziął mnie na bok i powiedział: idę teraz do domu, zostawiam Cię z nim. napisz jak wrócisz i czy wszystko jest w porządku. Nie ogarniałam tematu, ale zgodziłam się i poszłam dalej z Nim. Był wrzesień, ciepła noc, zdjęłam bluzę i szłam w samej koszulce. On na moim ramieniu odprowadził mnie pod sam blok choć tak na serio to ja go, pocałował namiętnie na pożegnanie, przepraszając za to, że tak się schlał. Coś zaiskrzyło między nami, od razu. Następnego dnia w szkole siedziałam na ławce z ludźmi z klasy, zauważyłam Go. Szedł ze sznurkiem w ręku, biorąc mnie na bok i mówiąc: Okazja aby porozmawiać, proszę. Ślicznie dziś wyglądasz i jeszcze raz Cię przepraszam. Powiedziałam, że nic się nie stało i odszedł. Wszyscy patrzyli na nas i mówili : coś się iskrzy. I rzeczywiście, tak było :)
|
|
|
|
1) Pierwszy melanż z nowymi znajomymi. Na przeciwko mnie stoi laska z mojej klasy i jakiś koleś. Spojrzał na mnie, uśmiechnął się. Ja odwzajemniłam ten uśmiech. Podszedł do mnie, zaczęliśmy gadać, poszliśmy po browce. Oczywiście każdy później był totalnie schlany. Spodobało mi się to, że był na luzie. Bez żadnego problemu potrafiłam się z nim dogadać. Jeden z gości rozwalił sobie rekę, wyjęłam wodę On wziął ją i zaczął mnie nią lać. Tak, może zachował się jak dziecko w przedszkolu, choć było to słodkie. Stanął przede mną i spytał: Gniewasz się na mnie? Wiesz, że to dla zabawy. Oczywiście ja odpowiedziałam, że nie. Na prawdę byłam totalnie wkurzona. Poszłam zapalić. Widział,że coś jest nie tak. Stanął za mną, delikatnie dotykając moich bioder, odwrócił mnie w swoją stronę, wyciągnął fajkę z ust i zaczął całować. Wyjął mi sznurek z bluzy bo jak to stwierdził "okazja, aby z tobą porozmawiać". Stwierdziłam, że idę do domu.
|
|
|
|
1 września - zajebiście pożegnane wakacje.Było mega.Nasze melanże zawsze były przednie. Pierwszy dzień w nowszej szkole. Nie znałam nikogo. Setki ryjów, chodzących w panice oraz szukający swojej nowej klasy. Ja ? Sama, kompletnie sama. Zagadałam do pewnej laski. Złożyło się, że chodzimy do tej samej klasy. I wiecie co ? Od 4 miesięcy jest to osoba na którą mogę liczyć ZAWSZE. Rozumie mnie jak nikt inny. Dzięki, że Cię mam Mała ! :*
|
|
|
|
Byliśmy ze sobą ponad cztery lata. Z jednej strony to najlepszy czas w moim życiu, jednak z drugiej nie. Od półtora roku zaczęło się między nami pieprzyć i to tak solidnie. Był osobą która dawała mi chęć do życia. Teraz jest zwykłą osobą w tym szarym świecie, choć kocham go niemiłosiernie.
|
|
|
|
Dodaj komentarz