|
ej.misiak.moblo.pl
rób co chcesz. wyzywaj mnie od najgorszych szmat suk. ja chcę tylko tego byś mówił mi to prosto w oczy taki jeden prosty warunek a Ty go nie będziesz umiał nigdy
|
|
|
rób co chcesz. wyzywaj mnie od najgorszych szmat, suk. ja chcę tylko tego, byś mówił mi to prosto w oczy, taki jeden prosty warunek, a Ty go nie będziesz umiał nigdy spełnić. / ej.misiak
|
|
|
nie lubię cię, nie ubóstwiam, nie wielbię, nie nienawidzę, nie kocham. to coś więcej czego nie mogę nawet określić. / ej.misiak
|
|
|
wiesz.? myślę o Tobie cały, czas jakoś nie mogę przestać. nie wiem co masz, w tych swoich tęczowych oczkach, co mnie przyciąga do twojego zapachu perfum i blond czupryny. może właśnie to, jaki jesteś. taki perfekcyjnie beznadziejny ideał. / ej.misiak
|
|
|
- nie byłem aż tak pijany. - nie, wcale. tylko skakałeś z mojego okna i krzyczałeś tabaluga. / ej.misiak
|
|
|
Siedzę przy parapecie, nie liczę gwiazd, mam jedną, wyłącznie swoją. Ciebie. / ej.misiak
|
|
|
Niby zwykły, nie wysoki chłopak, oczy koloru tęczy, włosy blond, dla mnie jest nie zwykły, jest nadzwyczajny♥ / ej.misiak
|
|
|
Ja ją tylko kocham. Pomyślał. Odeszli naśmiewając się z niego. Wziął żyletkę, którą jeszcze przed roku, wyryli swoje wspólne inicjały na drzewie. Poleciało dużo krwi, cierpiał. Wylewał ostatnie łzy.Stracił przytomność. Na jego ustach pozostał tylko uśmiech. Dlaczego? Bo wiedział, że umarł z miłości, dla Niej. [ Część 2 ] / ej.misiak
|
|
|
cięła się, prawie codziennie. dlaczego? w ten sposób wyrażała to wszystko co czuję, to czego nie mogła wyrazić słowami, swoje cierpienia i smutki. cięła się, prawie codziennie. po co? po to, żeby zabić wszystkie wspomnienia, nie tylko te złe, ale i dobre. cięła się, prawie codziennie. przez kogo? przez was, a szczególnie przez niego. / ej.misiak
|
|
|
12:12, 13:13, 14:14, 15:15, 16:16, 17:17, 18:18, 19:19, 20:20 jeszcze za nim tęsknie, jeszcze go kocham ./ ej.misiak
|
|
|
Wybijała północ. Zawsze o tej porze siedział w parku na ławce i patrzył w gwiazdy. Zawsze z tą samą nadzieją, że ona też jeszcze czasem o Nim myśli.Przechodzili tamtędy jacyś uliczni kolesie, dla których życie to tylko melanże. Nie zwrócił na nich zbytnio uwagi. Jednak, kiedy usłyszał, że rozmawiają o niej, nie wytrzymał. ' Mogłaby mnie mieć, ale ona cały czas myśli o tamtym sukinsynie. Jest taka śliczna. ' mówił jeden z nich. Drugi coś gadał sam do siebie pod nosem. ' Nigdy nie będziesz jej miał' krzyknął. ' O zobaczcie kogo widzimy!' Kumple zaczęli gwizdać i pokrzykiwać. ' Odwal się od Niej raz na zawsze, rozumiesz? ' Tamten zaczął się śmiać. ' Masz do powiedzenia tyle, co mój pies koleś. ' kończąc te zdanie podszedł do niego i go szturchnął. [ Część 1 ] . / ej.misiak
|
|
|
|