|
eej_pokochaj_.moblo.pl
.Mówiłeś zawsze jaki jesteś elegancki że lecą na Ciebie w tym mieście wszystkie laski.. Tes Ty .
|
|
|
.Mówiłeś zawsze jaki jesteś elegancki, że lecą na Ciebie w tym mieście wszystkie laski.. / Tes - Ty .
|
|
|
` pokłóciłaam sie z przyjacieleem, jeździliśmy po sobie jak tylko popadnie. Ale wkońcu nie mogłam wytrzymać, nie mogłaam patrzeć w jego wkurwione oczy i wygarniać mu tego wszystkiego, odwórciłaam sie i z zaszkolnymi oczami wpadałaam na większść osób na korytarzu. minełaa jedna lekcjaa, zeszłaam na dół, wiedziałaam ze tam bd i nie myliłam się, stał z grupką ziomków. przeszłam koło niego obojętniee, on rzucił aroganckie spojrzenie, co było dla mnie gorsze niż nóż w plecy. z wściekłą miną, przeszłam koło niego jak najszybciej. kolejna lekcja poszła się jebać, naweet nie miałaam ochoty go widzieć, więęc zostałaam pod gegrą. nagle ktoś szturnchnął mnie w ramie, odwórciłaam sie, zobaczyłaam ten jego cyniczny uśmiech. miałaam ochote zajebać mu liścia, gdy nagle zauroczył mnie teen jego błagający o wybaczenie wzrok i powiedział ' prosze, juz nigdy więęcej. ' zapłakana wtuliłam się w niego, szepcząc ' nigdy więęcej brat ' . / eej_pokochaj_
|
|
|
` no i scyzoryk otwiera sie w ręku na widok panoszących sie szmat. A gdy podchodzisz, by pokazac kto Tu rządzi, tłumaczy sie jak ofiaraa losu mówiąc ' ja nic do Cb nie mam, po prostu chce być taka jak Ty ' wybuchasz śmiechem w twarz dobijając ' nie dorastasz mi do pięt kochanie ' ./ eej_pokochaj_
|
|
|
` podszedł do mnie, przytulił jak gdyby nigdy nic i szepnął ' tęsknie maleńka ' spojrzałaam na niego z aroganckim uśmiechem i odbiłaam ' och jak mi przykro skarbie, ale mnie to juz nie obchodzi. ' ' noo przeciez mozemy wszystko odbudowac , podobno byłem dla Cb wszystkim, prawda ? ' zaśmaiałaam sie pod nosem i sprostowałaam ' no właśnie BYŁEŚ, ogarnij to wkońcu, jestes przeszłością ' spojrzał na mnie wzrokiem szczeniaczkaa i wykrzyczał załamującym się głosem ' a Ty nadal jestes dla mnie najważniejsza, rozumiesz ?! ' wzrószyłaam ramionami, odwróciłam sie, pod nosem mówiąc ' Ty dla mnie teeż . ' nie usłyszał i wyszedł. a ja zostałaam taam sama, cały świat sie zatrzymaał, łzy płyneły po policzkaach, a uśmiech nie schodził z twarzy. zamiast zastanawiec sie ' śmiac się czy płakać ' ..... po prostu wole ułatwić sobie życie. / eej_pokochaj_
|
|
|
` żyletka w ręce, przygryzione wargi, łzy zmieszane z krwią. Ale cały ból przysłaniaa obraaz prezentujący ją w Twoich ramionach. / eej_pokochaj_
|
|
|
` Jego oczy to czekoladowe niebo ! ♥ . / eej_pokochaj_
|
|
|
` i zastanawiam się czy tym razem los nie odjebie jakiejś maniany i nie zabierze mi kogoś, na kim zaczyna mi tak najnormalniej w świecie zależeć. / eej_pokochaj_
|
|
|
` założyłam się z przyjaciółką o to, która pierwsza poderwie ' nowego ' , śmiałyśmy sie same z siebie, kiedy przechodząc koło niego rzucałyśmy słodkim uśmiechem i zniewalającym spojrzeniem. ale po chwili przestało być to dla mnie jedynie zabawą, zrozumiałaam, że chcę go tylko dla siebie. / eej_pokochaj_
|
|
|
` nowy typ w klasie, nie zaprzecze gdy stwierdzisz, ze wpadł mi w oko. jest niczego sobie. jeden z ' bandy huliganów ' o którym nic nie wiem, zauroczył mnie teen jego błysk w oku i zniewalający uśmiech. / eej_pokochaj_
|
|
|
` patrze w jego oczy i po prostu trace kontrole. chciałabym wpaść w jego ramiona, by nasze usta stały się jednością, a ciała największą pokusą. gdy po chwili uświadamiam sobie, że ten tak słodko arogancki typ ma juz swoją księżniczke. gdyz ja straciłam swoją szanse, wybierając pajaca, który zniszczył mnie od środka nie pozostawiając jakiej kolwiek nadzieii na choć minimalne szczęście. / eej_pokochaj_
|
|
|
` w jednej ręce blant, w drugiej puszka, obok Ci najważniejsi. tak, tak właśnie próbuje ogarnąć to wszystko . / eej_pokochaj_
|
|
|
` przeszła koło niej laska pachnąca jego perfumami, łzy napłynęły do oczu, ogromny ból w sercu, niewyobrażalne cierpienie, przeciez wydawało się, że już o nim zapomniałaa, a wystarczył jeden przypadkowy gest, który zabił ją od środka. / eej_pokochaj_
|
|
|
|