|
dreamqueen.moblo.pl
im więcej myślę tym bardziej wariuję tym bardziej gmatwają się myśli nie mogę zagłębiać się w swój umysł bo lubi mnie pożerać
|
|
|
im więcej myślę, tym bardziej wariuję, tym bardziej gmatwają się myśli, nie mogę zagłębiać się w swój umysł, bo lubi mnie pożerać
|
|
|
nie lubię się przytulać, jestem oschła i zimna, jestem suką, nie zależy mi na ludziach, cierpię wiele, bardzo staram się dopasować do otoczenia grając otwartą, nikt nie wie, że jestem jak lód, walczę z tym, bo tego nie akceptuję, nie wiem czy byłam taka od zawsze,możliwe, że z biegiem czasu coś we mnie pękło... to jest moje brzemię, którego się nie pozbędę. nie wiem czy potrafię kochać, chyba jest ze mną coś nie tak, może to, co czuję to tylko instynkt, a nie milość, bo czasem nie czuję nic, wszystko jest mi obojętne, w zasadzie nie mam moralności, potrafię kłamać w żywe oczy, nie mam wyrzutów sumienia w ogóle, może po prostu jestem zajebistą egocentryczką, albo jestem tak wrażliwa, że zamknęłam się w sobie i zatraciłam się, czasem widnieją prześwity człowieczeństwa
|
|
|
Jestem tu, ale znikam, paranoiczne myśli, a przecież jest dobrze, próbuje sobie wmówić, potrzebuję ukojenia
|
|
|
nadchodzi moment, kiedy spojrzenia nie iskrzą między sobą, pocałunki to tylko wymiana śliny, drugie ciało, to po prostu ciało, jak każde inne, ciepło nie bije od serca, seks jest beznadziejny, a zamiast rozmów, nastaje głucha cisza...
|
|
|
nawet największy samotnik potrzebuje drugiego człowieka. nawet osoba, która nie lubi ludzi ma chwile słabości, w których drugie ciało jest na miarę złota...
|
|
|
,,z góry na dół, jak z jedenastego piętra, gdy znasz to uczucie, pękniętego serca"/O.S.T.R
|
|
|
ciężkie serce, które rozerwie mi pierś, wypali wnętrzności, lub zgniecie płuca sprawiając, że się uduszę. Wróć do mnie, odciąż mnie, kochaj mnie... powiedz co mam zrobić i co myśleć, bo mój mózg skupia się na sercu i na niczym innym, musi pobudzić je do działania, bo mu ciężko
|
|
|
potrzebuję słońca, ta pogoda mnie przytłacza... skutkuje to stanami depresyjnymi, w których tak pięknie i z nieziemską łatwością przychodzi mi użalanie się nad sobą, które ostatnimi czasy bardzo się potęguje. Mam ochotę skonać, lecz ciekawi mnie dalsze życie, człowiek zawsze żyje nadzieją, moja nadzieja opiera się na kolejnym dniu, dniu, który ma być lepszy, mam nadzieję, wierzę w to uparcie...
|
|
|
Egzystencjalne wzloty i upadki, tak właśnie mijają mi dni
|
|
|
Jestem jak płochliwa sarna nie mająca szans w ucieczce przed myśliwym jakim jest lęk i zagubienie, które i tak mnie dopadnie i rozerwie moją duszę. Potrzebuję Cię, musisz być przy mnie, bądź przy mnie bo skonam ze strachu, bo zgubię się wśród ciemności, potrzebuję Cię jak nikogo innego, chociaż często mnie nie rozumiesz i mną gardzisz, musisz być przy mnie osłaniając swoim jestestwem przed złymi potworami
|
|
|
|