Jestem dla człowieka, który stanowi kwintesencje z momentów z krańców nastroju. Czasem chyba byłabym gotowa zabrać Ci połowę komplikacji, ułatwić w jakikolwiek sposób. Po raz bilionowy łączę się, znajduję stary język, zawsze w takich momentach. Nie byliśmy ramię w ramię, bo dawno przecież nie staliśmy na przeciw takich przeciwności. zawsze tworzymy całość, kiedy tak bardzo się sypie, kiedy upadamy na dno. Wtedy ciągnij mnie za sobą, wiesz, że nie oczekuję wdzięczności, wiesz, że nie potrzeba rewanżu, wiesz, że ciężkie serce nosimy razem.
|