|
definicjamiloscii.moblo.pl
abstrakcyjna bajka zwana potocznie życiem.
|
|
|
abstrakcyjna bajka zwana potocznie - życiem.
|
|
|
najgorsza jest ta cholerna świadomość, że już nigdy nie będę mogła nazwać się mianem 'Twojej'. to na pozór zwykle, wręcz banalne określenie tyle mi dawało. byłam Twoja, nikogo innego. tylko Ty mogłeś mnie dotykać, całować. to Ty mogłeś bezkarnie patrzeć mi w oczy i wymyślać coraz to inne przymiotniki, żeby je opisać. teraz, uświadamiając sobie, że nic z tych rzeczy nie wróci, zachowuję się jak skończona psychopatka. idę środkiem ulicy cała zapłakana i cicho szepczę jak bardzo jestem głupia.
|
|
|
zawsze mogłam Cię swobodnie wspominać. czasem była to fala bólu oblewająca całe ciało, ale to tylko czasem. czemu dziś, gdy przypomniała mi się jedna z naszych przerw, zaczęłam płakać histerycznie?
|
|
|
to boli, gdy stoję obok Ciebie i nie wolno mi Cię dotknąć. wielki, żałosny absurd.
|
|
|
wiele ludzi w nas wątpi. nie wierzy, że dokonamy tego czego pragniemy, spełnimy nasze marzenia. naszym zadaniem jest udowodnienie im jak cholernie się mylą. musimy walczyć za wszelką cenę, wytrwale dążyć do założonych celów. inni nie czekają na to, aż osiągniemy następny stopień w górę. oni czekają na naszą porażkę, potknięcie, zwątpienie.
|
|
|
nie będę Cię oszukiwać mówiąc, że nie wywołało to we mnie żadnych emocji. sytuacja kiedy słyszysz od osoby, którą cholernie kochasz same obelgi na swój temat jest strasznie przykra. i co z tego, że od jakiegoś czasu nie jesteśmy razem, nie rozmawiamy, nie piszemy.. ja tęsknię. a Ty mi nie ułatwiasz.
|
|
|
a co jeśli podejdę do Ciebie i dam słodkiego całusa? odepchniesz mnie? nie sądzę.
|
|
|
znów przypadkiem na Ciebie wpadłam. straciłam wszelkie słownictwo, nie potrafiłam dokończyć zdania. w gardle stanęła mi gula. oczy przeszkliły mi się łzami, głowę wypełniły wspomnienia. Ty delikatnie odsunąłeś mnie od siebie zwinnym ruchem. spięłam wszystkie mięśnie broniąc się przed bólem.
|
|
|
jesteś moją obsesją. prywatną, cholernie uciążliwą chorobą.
|
|
|
tak jasne, skoro wolisz tak myśleć. wszystko jest w porządku, oczywiście. tłumacz sobie to w ten sposób. udawaj, że nic nie wiesz o tym jak często płaczę, nie przesypiam żadnej nocy, zmagam się non stop z bólem. jeżeli tak będzie łatwiej - dobrze.
|
|
|
nie wyżywaj się na mnie. nie miej do mnie pretensji o to, że Ci z nią nie wyszło. nie miałam na to żadnego wpływu. daj mi żyć, nie obwiniaj mnie. błagam Cię. nie radzę sobie i tak, i tak. nie pogarszaj.
|
|
|
uwierzę Ci, jeżeli powiesz, że mnie kochasz. mam świadomość, że w tej kwestii zawsze kłamiesz, owszem. ale ja, do cholery, nie wierzyć Ci nie potrafię. wiem kiedy kłamiesz, ale wierzę w te kłamstwa. chcę wierzyć. oszukuję się. pragnę, aby Twoje słowa były prawdą.
|
|
|
|